Jak zatrzymać młodych w regionie? Debata w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Koszalinie [ZDJĘCIA, WIDEO]

Z inicjatywy prezydenta Koszalina Piotra Jedlińskiego i rektora PWSZ Jana Kuriaty została zorganizowana debata z udziałem kadry kierowniczej szkół średnich. Dyskutowano m.in. o przyczynach migracji z województwa zachodniopomorskiego oraz o tym, jakie strategie zastosować w szkołach średnich i w uczelniach wyższych, by zachęcić młodzież do wiązania planów życiowych z naszym regionem.

- W naszym regionie już teraz brakuje fizjoterapeutów, brakuje nauczycieli przedszkolnych, pielęgniarek i położnych, brakuje ratowników medycznych, wszelkiego rodzaju pracowników socjalnych, pracowników służb mundurowych - wyliczała dr Agnieszka Kühnl - Kinel z PWSZ, prorektor ds. współpracy i rozwoju.

- Zgodnie z tym, co podaje Barometr zawodów, w powiecie białogardzkim i kołobrzeskim zabraknie wkrótce nauczycieli nauczania początkowego, w powiecie kołobrzeskim dodatkowo opiekunek dziecięcych, w powiecie szczecineckim - kosmetyczek. Pytanie, co zrobić, by zachęcić młode osoby do kształcenia w tych zawodach deficytowych?

- Nie zdawałam sobie sprawy, jak liczna jest grupa NEET - inaczej mówiąc: grupa ani - ani - mówiła dr Monika Pawłowska z PWSZ, prorektor ds. nauczania i studentów.

- Pokolenie NEET to osoby w wieku 15-29 lat, które: ani się nie kształcą, ani się nie szkolą, ani nie pracują. Okazuje się, że Włochy mają z tym bardzo duży problem. U nas wcale nie jest lepiej. W skali kraju to ponad 1,3 miliona osób. Statystyki cały czas rosną.

- Gdy rozmawiam z pierwszymi rocznikami, które rozpoczynają u nas studiowanie, to znajduję cechę wspólną u wielu osób - to osoby, u których w rodzinach nie ma tradycji studiowania. To pierwsze pokolenie, które wchodzi na drogę kształcenia wyższego. Dlatego wybiera miejsce studiowania niedaleko miejsca zamieszkania. Kolejne pokolenia będą nabierały więcej odwagi - mówiła też dr Pawłowska.

- Widziałabym kontynuację kształcenia w zakresie technik analizy medycznej - takiego kierunku u nas w regionie nie ma - zauważyła Ewa Kroll, dyrektor ZS 7 w Koszalinie.

- Skoro mówimy o ofercie - pytanie, czy młodzież ją zna - mówił rektor Jan Kuriata.

- Chcielibyśmy za pośrednictwem szkół dotrzeć do młodzieży, przedstawić ofertę. 17 marca mamy u nas Dzień Otwarty - serdecznie zapraszamy. Przygotowujemy szereg atrakcji, m.in. pokaz ratownictwa. Początek o godzinie 9. Uchylę też rąbka tajemnicy, że planujemy uruchomić nowy kierunek, który jest naszym pomysłem - dodał rektor.

- Chcemy uruchomić kierunek, kóry łączy sport - fitness welness i spa. Chcemy kształcić specjalistów na nasz rynek lokalny w zakresie uzdrowisk, hoteli, sportu, rekreacji, aktywności ruchowej. To będą instruktorzy, trenerzy oraz terapeuci, którzy powinni znaleźć pracę na naszym rynku - jest już odzew od zainteresowanych. To będą studia licencjackie - wyjaśnia Aleksandra Sajek, dyrektor Instytutu Kultury Fizycznej i Zdrowia w PWSZ.

- Teraz młodzi najchętniej sięgają po kształcenie w cyklu trzyletnim. Gdy słyszą o czterech, czy pięciu latach, to się zniechęcają. Chcą jak najszybciej nabywać uprawnienia i zawód - komentowano.

- Na pierwszym miejscu jest oferta bezpłatnej uczelni wyższej, a taka oferta w Koszalinie jest - mówił wiceprezydent Koszalina Przemysław Krzyżanowski.

- Za sprawą PWSZ otworzyliśmy się na inne kierunki nauczania, niż do tej pory robiła to Politechnika Koszalińska. Dobrze się dzieje, że student, gdy się pojawia, ma zapewnione praktyki np. w szpitalu, tam nabywa doświadczenia i niemal w naturalny sposób zyskuje gwarancję późniejszego zatrudnienia. Ważne jest też, by przedsiębiorcy tworzyli miejsca pracy wykorzystując tych absolwentów, którzy są dostępni na naszym rynku. I kolejna rzecz, za którą odpowiada samorząd, to sfera warunków bytowych, by młody człowiek mógł znaleźć mieszkanie i to wypełniamy poprzez TBS. Ważna jest też infrastruktura w zakresie opieki żłobkowej i przedszkolnej oraz szkolnej.