Miasto jest na etapie przygotowania dokumentacji, by ubiegać się o dofinansowanie inwestycji. Dla Koszalina (to jedna z 12 lokalizacji w kraju) przewidziano 211 mln zł, a spalarnia ma kosztować ok. 300 milionów.
Spalarnia ma stanąć przy ul. Słowiańskiej - tak jest przynajmniej ujęte w dokumentacji. Wiceprezydent Andrzej Jakubowski przekonuje, że to na potrzeby załatwienia dofinansowania, a w rzeczywistości zakład będzie budowany w strefie ekonomicznej. - Mówimy o obiekcie, który będzie oddziaływał na miasto przez dziesiątki lat - mówił radny Tomasz Kruk. - Należy więc ludziom pokazać, jak on będzie wyglądał. Nie ma bowiem zgody społecznej na budowę spalarni w Koszalinie. W tej sprawie wypowiedziało się 2.500 osób. Nie chcą przed oknami spalarni. I pytają, co to ma być - bunkier, czy ciekawy architektonicznie obiekt.
- To nie do nas uwaga - stwierdził prof. Janusz Mikuła, który prowadził spotkanie (to przedstawiciel konsorcjum Socotec, które za ponad 2 mln zł przygotowuje dla ratusza dokumentację w sprawie spalarni; na spotkaniu nie było nikogo z władz miasta). - Zamawiającym było miasto i nikt w specyfikacji nie określił, że mamy też przygotować koncepcję architektoniczną. To Rada Miejska mogła podjąć uchwałę o aneksie do umowy z nami i zobowiązać prezydenta do załatwienia tego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?