Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jazda po alkoholu. Odszkodowanie zapłacimy z własnej kieszeni

Regina Skibińska
Archiwum
Jeżeli spowodujemy wypadek pod wpływem alkoholu, to będzimy musieli oddać ubezpieczycielowi wypłacone poszkodowanemu odszkodowanie.

Konsekwencje prowadzenia samochodu po spożyciu alkoholu są bardzo poważne. Za prowadzenie pojazdu w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka sprawca podlega karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 50 złotych. Oprócz tego wobec sprawcy zostaje orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 6 miesięcy do 3 lat.

Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości wiąże się z zagrożeniem większymi sankcjami. Jest to przestępstwo karane, grzywną, ograniczenie wolności albo pozbawieniem wolności do lat 2, przy czym w przypadku recydywy istnieje możliwość zaostrzenia kary. Oprócz tego sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów na okres od roku do 10 lat.

Jeżeli z winy sprawcy prowadzącego auto po alkoholu doszło do kolizji, to czeka go nie tylko sankcja karna. Oprócz niej konsekwencje finansowe będą dla sprawcy bardzo dotkliwe. W takiej sytuacji zakład ubezpieczeń wypłaca poszkodowanemu odszkodowanie, ale następnie występuje do sprawcy o zwrot tego odszkodowania, co nazywa się regresem ubezpieczeniowym. Wydatki te są niemałe, przeciętnie sięgają 10 tys. zł, ale zdarzają roszczenia regresowe na kwotę kilkuset tysięcy złotych. Takie wysokie odszkodowania zasadzane są wtedy, gdy w wypadku został zabity albo ranny człowiek, gdyż rodzi to obowiązek wypłaty zadośćuczynienia za śmierć człowieka albo za cierpienie powstałe na skutek wypadku, a dodatkowym wydatkiem może być dożywotnia renta, jeśli poszkodowany stracił zdolność do pracy.

Kierowcy prowadzący pojazdy pod wpływem alkoholu muszą także zwrócić odszkodowanie wypłacone przez towarzystwa za zniszczone mienie, np. wtedy, gdy pijany kierowca wjedzie w dom czy ogrodzenia, albo – jak to się zdarzyło jakiś czas temu w Warszawie – do przejścia podziemnego.

Nie można liczyć na to, że uda się uniknąć tego wydatku, gdyż ubezpieczyciele korzystają z regresu chętnie, licząc na jego prewencyjną funkcję. Zakłady ubezpieczeń skutecznie egzekwują zwrot odszkodowań, a w stosunku do kierowców, którzy spowodowali wypadek w stanie nietrzeźwym, ubezpieczyciele mają do dyspozycji taki sam szereg narzędzi, jak w przypadku windykacji innych należności. Jeżeli kierowcy nie stać na zwrot wypłaconego odszkodowania, musi się liczyć z postępowaniem sądowym (a przepisy są jasne i udowodnienie, że kierowca pozostawał pod wpływem alkoholu w czasie kolizji i wypadku jest wystarczające, żeby ponosił on koszty odszkodowania) i egzekucją komorniczą.

Za skutki wypadku sprawca odpowiada więc w praktyce w pełnej wysokości z własnej kieszeni, a często dochodzą do tego jeszcze odsetki i koszty postępowania sądowego oraz egzekucji komorniczej. W praktyce może się okazać, że nietrzeźwy sprawca będzie spłacał taki dług do końca życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jazda po alkoholu. Odszkodowanie zapłacimy z własnej kieszeni - Portal i.pl