Wyrzut piłki z autu, przedłużenie przez Adama Matusiaka i szybkie uderzenie z najbliższej odległości z przysłowiowego "czuba" przez Jerzego Kołakowskiego - w takich okolicznościach padł jedyny gol w tym spotkaniu, zdobyty przez ekipę z Ustronia Morskiego na początku drugiej części meczu.
Później, choć obie strony miały swojej momenty, nic więcej do siatki nie wpadło. A przecież blisko był choćby Daniel Sorbian (uderzenie głową z 5 metrów), czy Krzysztof Stępniak (rzut wolny), a po stronie gospodarzy świetną szansę zmarnował choćby Bartosz Ziółkowski.
- Przede wszystkim brakowało nam wykończenia przy naszych akcjach, brakowało porządnej kropki nad "i" - powiedział Łukasz Korszański, trener Astry. - Nasz styl nie był porywający, ale lepiej brzydko wygrać niż efektownie stracić punkty - dodał.
- Mieliśmy swoje sytuacje głównie po stałych fragmentach gry - mówił z kolei Łukasz Szmajdziak, grający trener Wiekowianki.
- Uważam, że zasłużyliśmy na remis, rozegraliśmy lepsze spotkanie niż to wcześniejsze, z Darłovią - podsumował.
Astra Ustronie Morskie - Wiekowianka Wiekowo 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Kołakowski (51.).
Astra: Ostrowski - Bieniek, Andrzejczak, Szczepanik, Głowacki, Pooch, Fijołek, Ziółkowski (86. Terlecki), Kołakowski, Kubiak, Matusiak (90. Miller).
Wiekowianka: Markowski - Zacholski, Łopata, Gogół, Szczygieł, Sorbian, Sobura, Stępniak, Zawolik, Kowalski, Lipski.
Zobacz także Bałtyk Koszalin - Gwardia Koszalin 2:2
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?