Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedna wygrana AZS

(wok)
- Jermaina Spivey ma wszelkie predyspozycje do tego, by zostać liderem naszego zespołu - twierdzi Arkadiusz Koniecki, szkoleniowiec AZS. Spivey we wszystkich trzech pojedynkach rozegranych przez AZS we Wrocławiu był najskuteczniejszym graczem akademików.
- Jermaina Spivey ma wszelkie predyspozycje do tego, by zostać liderem naszego zespołu - twierdzi Arkadiusz Koniecki, szkoleniowiec AZS. Spivey we wszystkich trzech pojedynkach rozegranych przez AZS we Wrocławiu był najskuteczniejszym graczem akademików. Wojciech Kukliński
Jedno zwycięstwo i dwie porażki to bilans uczestniczących we wrocławskim turnieju o Puchar Macieja Zielińskiego koszykarzy AZS Koszalin.

- Naszym celem było przede wszystkim sprawdzenie, jak w warunkach meczowych będą rozumieli się ci dopiero zaczynający z sobą grę koszykarze - mówi Arkadiusz Koniecki, trener akademików. - Siłą rzeczy wynik, choć ważny, zszedł na dalszy plan. Wydaje mi się, że drużyna z każdym meczem spisuje się coraz lepiej. Do rozgrywek ekstraklasy pozostały nam jeszcze dwa tygodnie i ten czas zamierzamy wykorzystać na spokojne dotarcie się - dodaje Koniecki. - Po turnieju nie zdecydowałem się skorzystać z usług Anglika Roberta Reeda, który już wyjechał do domu. W tej sytuacji zespół wzmocnimy jeszcze dwoma zawodnikami - dodał Koniecki.

Z Warszawy wrócę z licencją

- Do Warszawy jadę z pełną nadzieją na to, że przywiozę do Koszalina licencję - mówi Krzysztof Szumski, prezes AZS Koszalin.
(fot. Radek Brzostek)

Rozmowa z Krzysztofem Szumskim, prezesem AZS Koszalin S.A.

- Na co mogą w nadchodzącym sezonie koszykarskiej ekstraklasy liczyć kibice w Koszalinie?
- Dziś po południu odpowiem na to pytanie. W Warszawie odbędzie się Rada Nadzorcza Polskiej Ligi Koszykówki i zobaczymy, czy otrzymamy licencję na grę w ekstraklasie.
- A możecie jej nie dostać?
- Ostatnie dokumenty zostały wysłane do PLK w piątek. Wymagane przez organizatora rozgrywek gwarancje finansowe wynoszące półtora miliona złotych przedłożyliśmy tydzień wcześniej. Wszystko wydaje się być zapięte na ostatni guzik, ale…
- Stowarzyszenie AZS, które do tej pory grało w ekstraklasie, ma spore długi?
- Niestety, tak. Część jego zaległości musieliśmy pokryć, by w ogóle móc marzyć o występach w ekstraklasie. A część… Do Warszawy jadę z pełną nadzieją na to, że przywiozę do Koszalina licencję.
- Skąd spółka, której jest pan prezesem, ma pieniądze?
- Gwarancje finansowe AZS są takie, że cały czas liczymy na pojawienie się strategicznego sponsora, którym ma być PGNiG. Decyzja o finansowaniu spółki przez gazowników ma zapaść na początku października. W obecnym zawirowaniu politycznym nieco się to wszystko nam przedłuża, ale nasze rozmowy ze sponsorem praktycznie już zostały zakończone i czekamy na jego pozytywną dla nas decyzję. Drugim filarem istnienia klubu jest miasto. Tych dwóch dużych sponsorów uzupełnia grono mniejszych. Głównie z terenu Koszalina. Przy okazji zapraszam wszystkich, którym podobają się nasze mecze do współpracy. Pod numerem telefonu 094-345-46-32 uzyskać można wszelkie niezbędne informacje i profesjonalnie przygotowaną ofertą włącznie.
- Wiadomo już, z kim zagracie pierwszy mecz sezonu?
- Oficjalnie to jeszcze tajemnica. Terminarz przecież nie jest znany, bo nikt nie wie, ile ostatecznie zagra w ekstraklasie drużyn. Z nieoficjalnych przecieków wynika, w inaugurującym spotkaniu grać będziemy z Kotwicą w Koszalinie. Planujemy do tego czasu rozegrać kilka sparingów. Już jutro w Goleniowie AZS rozegra rewanżowy pojedynek ze Spójnią Stargard, a w sobotę, 7 października, w sali Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Duboisa w Koszalinie grać będziemy towarzysko z Czernymi Energą Słupsk. Być może czekać nas będzie także sparing z występującą w Kołobrzeg litewską drużyną.
- Czy AZS zakończył już okres budowania drużyny?
- Praktycznie tak. Jesteśmy po dwóch obozach, w Bornym Sulinowie i w Rewalu. Zespół ma za sobą gry kontrolne ze Spójnią Stargard i w turnieju, który rozegrano we Wrocławiu. Mamy obecnie sześć kontraktów. To dwaj Polacy i czterej Amerykanie. Dwaj kolejni gracze z Polski podpiszą kontrakty najprawdopodobniej jeszcze w poniedziałek. W tym dniu podejmiemy także decyzję o pozyskaniu trzech kolejnych graczy: Holendra, Białorusina i Anglika. Zostawiamy sobie miejsce na pozyskanie jeszcze jednego zawodnika. Okienko transferowe jest dość długie, mamy zatem czas.
- Proszę powiedzieć, gdzie jest siedziba spółki?
- Na razie mamy z tym mały kłopot. Póki co korzystamy z gościnności biura stowarzyszenia. W tym tygodniu chcielibyśmy zakończyć rozmowy z zarządem stowarzyszenia i uzyskać jego zgodę na wydzierżawienie lub użyczenie tych pomieszczeń.
- Z jakim celem AZS przystąpi do rozgrywek?
- Oczywiście jak najwyższym. Liczę na doświadczenie trenera Konieckiego. Z przyczyn niezależnych ode mnie musiał on nieco zmieniać koncepcję składu. Ale, jak twierdzi, udało mu się zebrać bardzo obiecujący i interesujący zespół. Dla mnie tym najwyższym celem będzie gra w play-offach.
- AZS jeszcze nie zagrał ani jednego meczu ligowego, a w klubie pojawił się już trzeci prezes?
- To wynik naszych kłopotów organizacyjnych. Mieliśmy spore kłopoty z rejestracją w Krajowym Rejestrze Sądowym spółki. Spółka cały czas jest w organizacji i może tak spokojnie działać przez sześć miesięcy. Myślę, że objęcie przeze mnie prezesury wpłynie na stabilizację sytuacji w spółce. Proszę zauważyć, że dziś AZS ma już nie tylko kadrę szkoleniową, ale i niemal kompletny skład, a ja jadę do Warszawy po licencję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!