Jedyny lek - rehabilitacja

Jak pomóc?

Jak pomóc?

Kingę można wesprzeć darowizną wpłaconą na jej konto w Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" lub przekazać 1% swojego podatku.Aby przekazać 1% podatku należy dokonać odpowiednich wpisów w formularzu PIT: Numer KRS: 0000037904. Cel szczegółowy: 5009 - Radziejewska Kinga
Darowizny na subkonto Kingi: Fundacja Dzieciom"Zdążyć z Pomocą" ul. Łomiańska 5 01-685 Warszawa Bank BPH S.A., Oddział w Warszawie Nr: 61 1060 0076 0000 3310 0018 2660 Z dopiskiem: 5009 Radziejewska Kinga - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Przekazane darowizny można odliczyć od dochodu w zeznaniu rocznym za rok, w którym przelano pieniądze.

Kinga choruje na zespół Angelmana, rzadkie genetyczne schorzenie objawiające się m.in. zaburzeniami neurologicznymi. Ma problemy z chodzeniem, nie mówi, cierpi na padaczkę, wolniej się rozwija. Na jej chorobę nie ma, niestety, lekarstwa lepszego od ciągłej rehabilitacji z udziałem wielu różnych specjalistów.

Rodzice Kingi robią wszystko, co w ich mocy, by dziewczynka stawała się coraz sprawniejsza i coraz bardziej samodzielna. Pisaliśmy już o tym na łamach "Głosu"parokrotnie. Dzięki pomocy wielu życzliwych ludzi, którzy na rehabilitację dziewczynki przekazali 1 procent swojego podatku, a także wspierali ją innymi sposobami, Kinga może uczestniczyć w turnusach rehabilitacyjnych i na co dzień regularnie korzystać z pomocy rehabilitantów. W ubiegłym roku 161 osób wsparło "1%" podatku konto Kingi Radziejewskiej w Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą".

- Uzbieraliśmy ponad 7560 złotych. Za wszystkie wpłaty bardzo serdecznie dziękujemy. Pieniądze zostały przeznaczone na turnus rehabilitacyjny w specjalistycznym ośrodku i dojazdy na rehabilitację do Szczecinka, gdzie jeździmy z Kingą raz w tygodniu już od kilku lat. Od września dowozimy też naszą córkę do ośrodka rehabilitacyjno- edukacyjno - wychowawczego dla dzieci niepełnosprawnych w Kowalkach - mówi mama dziewczynki Iwona Wachnik. - Dzięki nieustannej rehabilitacji Kinga robi bardzo duże postępy. Zdarza jej się zrobić już kilka kroków samodzielnie, a z rehabilitantami potrafi pokonać nawet kilkadziesiąt metrów bez podtrzymywania. Cieszy nas ogromnie każda poprawa, każdy postęp. Jest ich coraz więcej. Mimo tego, że coraz trudniej jest pozyskać fundusze na rehabilitację naszej córki, będziemy robić wszystko, by nie rezygnować z tego, co do tej pory robiliśmy. Dzięki wsparciu wielu życzliwych ludzi, jakie uzyskaliśmy w poprzednich latach, było to do tej pory możliwe. Bardzo prosimy o nie również w tym roku. Każda wpłata, nawet najdrobniejsza, będzie dla Kingi bardzo ważna - apeluje mama dziewczynki.