Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedziesz nad morze? Musisz koniecznie skusić się na świeżą rybkę

Irena Boguszewska
Latem turyści zjeżdżający nad morze chętnie chodzą do smażalni na różne ryby. Chętnie też wybierają ryby wędzone
Latem turyści zjeżdżający nad morze chętnie chodzą do smażalni na różne ryby. Chętnie też wybierają ryby wędzone Radosław Brzostek
Wczasowicze i turyści mają nad morzem w czym wybierać. Oferta jest ogromna. Tylko muszą trzymać się za kieszeń, bo z naszych notowań niezbicie wynika, że teraz jest drożej niż było rok temu.

Od ubiegłego roku podrożały lody. Droższe są też frytki, mocno podrożały kurczaki z rożna.

Apetyt na rybkę
W smażalniach tłoku jeszcze nie widać. Mimo iż większość ich serwuje też inne dania, takie jak np. pierogi, czy gotowe obiady, to ludzie nad morzem próbują głównie ryb. A te podrożały. Za halibuta, pstrąga, sandacza, flądrę i dorsza musimy płacić więcej niż rok temu.

Króluje dorsz
Największym wzięciem w smażalniach nadal bez wątpienia cieszy się dorsz. Choć podawany jest na wiele różnych sposobów - z grilla, z patelni, smażony w cieście, w piwie, w śmietanie, to nadal największą furorę robi taki prosto z patelni, smażony na oleju.

- U nas 70 procent klientów zamawia dorsze. Tych brakuje i dlatego ich ceny poszły mocno w górę, od ubiegłego roku aż o 30 procent. Dlatego w smażalniach ryb trzeba płacić za niego od 6,90 do 8,90 zł za 100 gramów - mówi Kamil Pankowski, właściciel Smażalni Ryb Itaka w Mielnie i Sarbinowie. - Droższy jest w Kołobrzegu, bo po 9,90 zł. U mnie kosztuje 7,90 zł. Coraz bardziej popularna robi się miruna, bo ma mięso podobne do dorsza, ale słodsze. Klienci chętnie zamawiają zestawy - miruna, czyli 350 g ryby, frytki i surówka za 24 złote. Obecnie bardzo modne są ryby z grilla, bo te smażone są bez tłuszczu, a dzisiaj każdy chce być fit. A ja zawsze klientom służę pomocą.

Uwaga na ceny
Ceny w poszczególnych smażalniach są zróżnicowane.

- No tu mogę sobie pozwolić na rybę - mówi turystka z Poznania. - W Kołobrzegu w jednej smażali za procję ryby z frytkami i surówka zapłaciłam 66 zł. W Łazach na szczęście jest taniej. W smażalni Muszelka w Łazach za filet z dorsza zapłacimy 8,50 zł, mintaja, morszczuka, czy soli 6,50 zł, tusze flądry - 7 zł, halibuta - 8 zł, a pstrąga - 6 zł.

Warto sprawdzić

Porównując ceny warto zwrócić uwagę, czy pod pojęciem dorsz w cenniku kryje się filet czy tuszka. Bo mimo iż w wielu lokalach w cenniku jest tylko napis dorsz, to tak naprawdę na talerzu możemy otrzymać tuszkę lub filet.

Przed złożeniem zamówienia należy zaznaczyć ile chcemy ryby, bo w cenniku jest cena za 100 g.

Tym, którzy smażalni nie znają, radzimy sprawdzić, jak serwują ryby. Bo może się zdarzyć, że zapłacimy za nią mniej, ale za to dostaniemy ją w grubym cieście. W takim przypadku znaczna część ceny będzie więc za ciasto.

Trzeba też uważać na porcje i z góry zaznaczyć, jaką chcemy, Ceny w cenniku dotyczą 100 g ryby, a na talerzu z reguły otrzymujemy jej znacznie więcej, nawet do pół kilograma.

Trzeba uważać, jakiego dorsza serwuje wybrany przez nas lokal. Bo, jak tłumaczą rybacy z Unieścia, są dorsze atlantyckie i bałtyckie. Bałtyckie są droższe, ale też dużo lepsze, mają delikatniejsze mięso. U atlantyckiego dorsza jest ono twardsze i się ciągnie. Ten jest jednak tańszy.

Zobacz także: Mielno: Bieg ratownika 2019

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo