Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Harłacz wraca do gry. Został radnym w Białogardzie

Jakub Roszkowski
Jerzy Harlacz wraca do Rady Miejskiej w Białogardzie
Jerzy Harlacz wraca do Rady Miejskiej w Białogardzie
Nieco ponad pół roku po wyborach samorządowych do Rady Miasta w Białogardzie wraca Jerzy Harłacz Zasili - co oczywiste - opozycję. Rewolucji jednak nie będzie

Bał się pan tych wyborów, prawda?
Nieprawda. Spodziewałem się wygranej. I to mimo tego, że ludzie z Porozumienia Samorządowego ciężko pracowali na to, bym przegrał. Ja odwiedziłem może 30 procent mieszkańców okręgu, oni chyba wszystkich. Całe szczęście, nie udało im się przekonać ludzi, by głosowali na moją konkurentkę. Dziękuję wyborcom za to, ale zapewniam, że będę radnym wszystkich mieszkańców, zadbam o ich sprawy nawet wtedy, jeśli nie głosowali na mnie. Ludzie wiedzą, że walczę przede wszystkim o ich dobro, a politykę i układy odrzucam.

Ale jako radny będzie pan też sędzią we własnej sprawie. Chodzi o miejskie schronisko. To nie będzie wyglądało najlepiej. Może powinien pan z tej akurat kwestii się wycofać.
Wręcz przeciwnie, udowodnię, że miasto, burmistrz, popełnili poważny błąd, wydając 700 tysięcy złotych publicznych pieniędzy na walkę polityczną z opozycją, czyli ze mną. A poza tym to ja jestem najlepiej zorientowany w sprawach związanych z opieką nad zwierzętami, więc nie mogę nie zajmować się tą sprawą.

Przed wyborami mówił pan, że zajmie się szpitalem, zażąda m.in. wyjaśnień co do działalności szpitalnej spółki. Ale co ma miasto do szpitala powiatowego?
To, że szpital znajduje się na terenie Białogardu, że pracują w nim ludzie z Białogardu, że miasto ma wspierać lecznicę. Przypomnę, że obecny burmistrz był starostą, dlatego już złożyłem odpowiednie dokumenty do instytucji kontrolnych, z prośbą o szczegółowe zbadanie działalności zarządu powiatu w sprawie szpitala. Złożę też wniosek o przygotowanie audytu zewnętrznego w szpitalu, bo my wciąż nie wiemy, co się tam dokładnie dzieje.

Spokoju na sesjach rady miasta już nie będzie.
Jeśli rada miasta ma być maszynką do głosowania, to ja protestuję. Najistotniejsze sprawy muszą być szczegółowo wyjaśnione, a jeśli będzie pachniało kolesiostwem, to będę zmuszony podnieść głos. Ale zapewniam, że w sprawach dotyczących mieszkańców zawsze będę głosował za, nawet jeśli uchwałę zgłosi burmistrz.

Przypomnę jednak, że zasila pan opozycję. Koalicja ma 13 głosów w 21-osobowej radzie.
Na razie... Jesienią zorganizujemy referendum i zobaczymy co się stanie.

Wyniki wyborów

Wybory uzupełniające do Rady Miasta w Białogardzie musiały być przeprowadzone, bo z mandatu radnego - ze względów zdrowotnych - zrezygnował Bogdan Lipiński.

W niedzielę wybierano więc jednego radnego spośród dwóch zgłoszonych przez komitety KWW Razem dla Białogardu oraz KWW Jerzego Harłacza.

Głosowanie przeprowadzono w jedym obwodzie. Uprawnionych do głosowania było 810 osób. Do urn poszło 365 osób. Frekwencja wyniosła więc 45,06 procent. Na Jerzego Harłacza zagłosowało 231 osób, na Edytę Damrych 131 osób. Trzy głosy były nieważne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!