Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jezioro Trzesiecko w Szczecinku „kwitnie”. I niewiele można z tym zrobić [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
W niedzielę czerwona flaga powiewała na plaży miejskiej w Szczecinku
W niedzielę czerwona flaga powiewała na plaży miejskiej w Szczecinku Rajmund Wełnic
Od blisko tygodnia woda w szczecineckim Trzesiecku się zazieleniła. To powrót dobrze nam niestety znanych sinic.

Problem jest widoczny gołym okiem, bo na powierzchni wody jeziora Trzesiecko w Szczecinku widać zielone glony. To sinice, które wydzielają groźne dla zdrowia toksyny i gdy stwierdzi się obecność glonów, wydawany jest zakaz kąpieli.

CZYTAJ TEŻ:

Czerwoną flagę oznaczającą zakaz kąpieli w miniony weekend można było zobaczyć na plaży miejskiej. Co ciekawe, zakazu nie wydał sanepid, a była to decyzja Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zarządza szczecineckimi kąpieliskami. Ich organizator ma prawo podjąć taką decyzję, gdy stwierdzi obecność sinic.

Sytuacja jest monitorowana na bieżąco, w zależności od warunków pogodowych (kierunku wiatru, deszczów, temperatury) może się ona poprawić na tyle, że kąpiel w Trzesiecku – całym lub na części plaż - będzie możliwa. Decyzję o tym OSiR będzie podejmował na bieżąco każdego dnia przed otwarciem kąpielisk. Wodę będzie sprawdzał także sanepid – w lipcu na kilka dni z powodu obecności sinic wyda zakaz kąpieli na plaży miejskiej.

Nie ulega jednak wątpliwości, że sytuacja na całym jeziorze nie jest dobra. Widoków „kwitnącej” wody dawno w Szczecinku nie widzieliśmy. Od blisko dwóch dekad miasto bowiem zleca zabiegi aeracji mobilnej. Nawet kilka razy w roku – na wiosnę i nawet dwa razy w lecie, w zależności od warunków. Aeracja polega na dozowaniu do Trzesiecka siarczanu żelazawego. Wytrąca on z wody do osadów dennych fosfor - pierwiastek niezbędny do rozwoju toksycznych sinic. Efekty są takie, że w minionych latach udało się praktycznie wyeliminować „zakwity” jeziora.

Niestety, w tym roku nie został na Trzesiecku wykonany żaden zabieg aeracji. I raczej nie uda się go już przeprowadzić w te wakacje. I rezultaty tego są widoczne w wodzie.

- Mamy w budżecie pieniądze na aerację, ale nie możemy jej do tej pory wykonać – rzecznik prasowy szczecineckiego ratusza Mateusz Ludewicz mówi, że miasto już w lutym wystąpiło do Wód Polskich, które zarządzają jeziorem, o wydanie tzw. oceny wodno-prawnej. Na jej podstawie można dopiero ubiegać się o pozwolenie na wykonanie aeracji. Urzędowe procedury jednak się przeciągnęły.

- Ocenę otrzymaliśmy dopiero w lipcu i od razu wystąpiliśmy do Wód Polskich o pozwolenie na aerację – Mateusz Ludewicz tłumaczy, że do dziś (9 sierpnia) zgody nie ma. Ale nawet jakby przyszła jutro to należy ogłosić przetarg na wykonanie aeracji. A to kolejnych kilka tygodni.

Słowem – w sierpniu nie ma praktycznie szans, aby przeprowadzić zabieg mogący powstrzymać rozwój sinic w Trzesiecku. Z pomocą może przyjść sama natura, czyli ochłodzenie i deszcze. Tego jednak na razie w prognozie pogody nie widać.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto