Joachim Brudziński, minister MSWiA przyjechał w sobotę do Rymania

- Mimo błędów staramy się realizować to, co naszych przeciwników zbija z tropu, czyli to co obiecaliśmy Polakom w kampanii wyborczej - mówił w sali wiejskiej w Rymaniu minister spraw wewnętrznych i administracji. Czekało na niego ponad 200 osób. Wypowiedzi nagradzały burze oklasków.

Nieoczekiwanie minister zaczął wizytę od ...przemeblowania. On sam i towarzyszący mu politycy zeszli z wysokiej sceny wprost przed zebranych. Chodziło nie tylko o zbliżenie się do ludzi, ale co przyznał sam minister, o przekaz medialny i nie pokazywanie polityków PiS od dołu, z podniesionymi (w domyśle wyniośle) głowami.

- Silne Pomorze Zachodnie to polska racja stanu - mówił Joachim Brudzński. Było więc o tym, że zachodniopomorskie nie może być tylko terenem rekreacyjnym dla Berlińczyków, o powrocie likwidowanych za rządów PO posterunków, o dodatkowych 500 mln zł na program budowy dróg lokalnych, o 9 mld zł na służby undurowe w ramach programu realizowanego do 2020r. i w końcu o planach premiera, czyli m.in. o 300 zł wyprawki szkolnej.

Minister mówił także o protestujących w sejmie matkach niepełnosprawnych. Nazwał je heroicznymi: - Należy się im pokłonić w pas z a poświęcenie . Przyznał, że państwo nadal nie wspiera ich wystarczająco: - Ale trzeba mieć dużo złej woli, żeby czynić wyrzuty minister Rafalskiej za wszystko co wobec nich czyni.

POLECAMY:

Wypadek na ul. Gdańskiej w Koszalinie [zdjęcia]

Czepkowanie studentów pielęgniarstwa w PWSZ w Koszalinie

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Zobacz także: Odprawa ministra Joachima Brudzińskiego z komendantami Policji, Państwowej Straży Pożarnej oraz Straży Granicznej w Bydgoszczy