Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już działa wypożyczalnia segwayów w Mielnie

Jakub Roszkowski [email protected]
Segwayem można się poruszać tylko po chodnikach. Wypożyczać je można przy ul. Wojska Polskiego oraz przy ul. Piastów.
Segwayem można się poruszać tylko po chodnikach. Wypożyczać je można przy ul. Wojska Polskiego oraz przy ul. Piastów. Fot. Radosław Brzostek
Po raz pierwszy w Mielnie otwarta została wypożyczalnia segwayów, wyjątkowych urządzeń, służących do... spacerów. Sprawdziliśmy, jak się tym porusza.

Segwaye przywiozła do Mielna ekipa z Łodzi. Wypożyczenie urządzenia na 3 minuty kosztuje 6 złotych. Pół godziny to już 50 złotych. Czy warto wydać taki pieniądz?
Na dwukołowy pojazd z wysoką kierownicą wchodzi się ostrożnie.

- To tak zawsze przy pierwszym razie - podtrzymuje na duchu Beata Rudecka, menedżer firmy, która jest właścicielem segwayów. Następuje lekkie bujanie. Ale spokojnie, pięć żyroskopów zamontowanych w urządzeniu nie pozwoli nam się wywrócić. Trzeba się jednak szybko wziąć w garść, złapać za kierownicę, wychylić do przodu i jechać.

- Prędkość tego pojazdu jest ograniczona do 9 km/h - opowiada nam podczas jazdy Beata Rudecka.

Segwayem skręcamy tak jak rowerem. Ma świetne amortyzatory, więc prawie nie czuje się wybojów. Przyjemność z jazdy jest naprawdę duża. - Poruszać się można tylko po chodnikach. Osoba na segwayu traktowana jest jak pieszy - zaznacza Kamil Gębski, wypożyczający maszyny.
Ostre hamowanie? Czegoś takiego tu nie ma. Po prostu wychylamy się do tyłu i segway staje. Można zejść, bez obawy, że urządzenie odjedzie.

- Do Mielna przywieźliśmy sześć maszyn. Każda waży około 50 kilogramów. Naładowanie jednej kosztuje jedynie 30 groszy. Przejedzie za to 40 kilometrów - podaje szczegóły techniczne segwayów Beata Rudecka.

Przyjechali do Mielna, bo w Łodzi to właśnie ten nadmorski kurort jest najbardziej znany, szczególnie wśród młodzieży. - Ale jeździć segwayem może każdy. Niedawno dostali je nawet nasi strażnicy miejscy. Niestety, urządzenia są drogie, kosztują ponad 6 tys. euro, więc gdy straż ma interwencję gdzieś w wysokim bloku, jedzie dwóch funkcjonariuszy. Ale tylko po to, by jeden mógł pójść interweniować, a drugi, by pilnował maszyn na dole, pod blokiem - śmieje się nasza rozmówczyni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!