Do pokonania ma 100 kilometrów w ekstremalnych warunkach: zimno i wiatr z północy. A to oznacza od 24 do 30 godzin czynnego wiosłowania.- Będzie wiało prosto w twarz - powiedział Krzysztof Buczyński tuż przed wypłynięciem w morze - Ale najbardziej boję się mrozu.
Przygotowania do rejsu trwały trzy miesiące.
- To był ciężki trening wydolnościowy - mówi Kamil Sobol, zastępca dowódcy wyprawy - Przede wszystkim spływy rzekami i noce spędzone w puszczy Bolimowskiej gdzie Krzysztof spał przy niskich temperaturach jedynie w śpiworze.
W rejsie na Bornholm wypłynął jednocześnie jacht polarny S/Y Eltanin, który ma asekurować Krzysztofa Buczyńskiego. Z niego będzie podawany m.in. posiłek. Jeżeli wystąpią jakieś kłopoty np. zbyt wysoka fala załoga Eltanina zabierze żeglarza na pokład.
- Na pewno nie będziemy ryzykować - zapewnia Kamil Sobol - Ale jeżeli się uda Krzysztof Buczyński będzie pierwszym w historii człowiekiem, który pokonał tą trasę zimą. Zresztą 20 lat temu również jako pierwszy pokonał kajakiem ten sam odcinek latem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?