Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kasia Kowalska i Stan Borys narzekają na koszalińskie Centrum Kultury 105

Joanna Krężelewska [email protected]
Strony internetowe artystów.
Zamknięta garderoba, nieobecny elektryk, który mógłby ustawić światła - tak Kasia Kowalska i Stan Borys wspominają koncerty w Koszalinie. Czy jeszcze tu przyjadą?

Szefowie agencji artystycznych obawiają się, że przez to, jak artyści potraktowani zostali w Centrum Kultury 105, nie będą mieli już ochoty przyjechać do Koszalina. Oni i inni rozpoznawalni w całej Polsce.

- Proszę sobie wyobrazić, że przyjeżdżamy w listopadzie z Kasią Kowalską do CK, a garderoba jest zamknięta na cztery spusty - mówi organizator jej trasy koncertowej z J&J Music Art. - Przed koncertem wokalistka musi się skupić, przygotować do wyjścia na scenę, a nie ma gdzie. Mało tego, po koncercie nie było przygotowanego miejsca, gdzie mogłaby sprzedać płyty i rozdać autografy.

Z kolei menager Stana Borysa mówi, że dziś razem z artystą śmieją się z tego, co spotkało ich w Koszalinie. Ale w dniu koncertu do śmiechu im nie było.

- W CK105 zabrakło elektryka, który powinien ustawić światło na reflektorach - wspomina Bogdan Pochwat. - Światła obsługiwałem ja i organizator koncertu. Za to wszędzie za nami chodził jakiś człowiek z pękiem kluczy. Najpierw przeszkodził Stanowi przed wyjściem na scenę, wypraszając go z garderoby. Później artysta nie mógł wejść po swoje rzeczy, bo ten człowiek zamknął nam pomieszczenie. Przecież dyrektor CK sam gra w zespole i powinien wiedzieć, że w tym fachu liczy się profesjonalizm.

Stan Borys jest za granicą, ale za pośrednictwem menagera śle koszalińskiej publiczności pozdrowienia. - Ludzie byli na koncercie wspaniali. Tylko to chcemy wspominać - mówi Bogdan Pochwat.

Zarzuty bardzo zdziwiły Jacka Paprockiego, dyrektora CK 105. - Przed koncertem spisujemy umowę z agencją, która sprowadza artystę - tłumaczy. - W niej zapisane jest, jakie pomieszczenia i na jaki czas zostaną wynajęte. My z każdej umowy się wywiązujemy. Nie może być jednak tak, że jeśli ktoś wynajmuje salę na trzy godziny, to może ją zajmować dłużej.

Jeden z organizatorów ogólnopolskich tras koncertowych powiedział nam, że artystów odstrasza też cena za wynajem sali. - Do niedawna płaciliśmy cztery tysiące złotych, dlatego bilety wstępu musiały być drogie - mówi. - Tyle samo kosztuje wynajęcie teatru Bajka w Warszawie. Przecież to śmieszne!

Dziś koszt wynajęcia kina Kryterium wynosi 1,5 tys. zł netto. - Mogliśmy obniżyć cenę, bo nie ma już u nas kina premierowego i nie mamy zobowiązań wobec dystrybutorów - tłumaczy zmianę Jacek Paprocki.

O całej sprawie poinformowaliśmy Przemysława Krzyżanowskiego, zastępcę prezydenta, który sprawuje pieczę nad kulturą w mieście.

- Rozmawiałem już z dyrektorem Paprockim i poprosiłem by był bardziej elastyczny w realizacji umów - poinformował nas. - Nie może dochodzić do sytuacji, o których mówią artyści. Z drugiej strony należy też pamiętać, że Centrum Kultury musi generować zysk, więc nie mogę zarzucić dyrektorowi Paprockiemu, że stara się realizować warunki umowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!