Wszystko zaczęło się pod Basztą Kaszaną, czyli miejscem związanym z legendą o misce kaszy, która uratowała Trzebiatów przed najazdem wrogich gryficzan. Legenda wciąż jest przekazywana kolejnym pokoleniom, a trzebiatowskie święto corocznie przywraca ją do życia. W tym roku miskę kaszy w kierunku wrogich wojów zrzucił burmistrz Trzebiatowa, Józef Domański. Następnie przez ulice miasta powędrował korowód ze słonicą Hansken. To nawiązanie do kolejnego historycznego wydarzenia, kiedy prawdziwa słonica razem ze swoim właścicielem przeszli ulicami miasta.
- Nawiązując do bogactwa historycznego miasta, staramy się tworzyć spektakl pod tytułem Święto Kaszy. Nie chcemy, żeby to była tylko biesiada przy piwie i muzyce. Wprowadziliśmy teatry uliczne, wystawiamy spektakl „Biała Dama” nawiązujący do postaci Marii z Czartoryskich Wirtemberskiej. Następnie dołączyliśmy korowód ze słoniem, który prowadzą rycerze, teatr uliczny i szczudlarze – opowiada Renata Teresa Korek, dyrektor Trzebiatowskiego Ośrodka Kultury.
Korowód powędrował pod trzebiatowski pałac, gdzie odbyły się wszystkie pozostałe wydarzenia. Uczestnicy zabawy mogli podziwiać rycerskie pojedynki, a także odwiedzić rycerską wioskę i poznać z bliska oręże i tradycyjne przybory sprzed kilkuset lat. Na straganach prezentowały się rozmaite rękodzieła. Na głodnych i spragnionych czekały food tracki. Nie mogło oczywiście zabraknąć degustacji tradycyjnej kaszy, a na scenie występowali lokalni artyści. Gwiazdą wieczoru była Kasia Kowalska. Na zakończenie teatr Gry i Ludzie wystawił spektakl "Biała Dama".
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?