Katastrofa polskiego autokaru pod Berlinem. Dziś minął rok

Msza święta w intencji ofiar katastrofy pod Berlinem.
(fot. Sebastian Kuropatnicki)

26 września, ale 2010 roku, pracownicy Nadleśnictwa Złocieniec z rodzinami wracali ze zorganizowanej przez zakład pracy wycieczki do słonecznej Hiszpanii. Jechali już berlińskim ringiem, do domów dzieliły ich dwie godziny jazdy, gdy o godz. 10 doszło do wypadku.

Kierowca autokaru chcąc uniknąć zderzenia z mercedesem, który stracił przyczepność i jechał wprost na niego, zmienił pas, niestety, tracąc panowanie nad kierownice i uderzając w filar wiaduktu. Siła była potężna. Wtedy 12 pasażerów zginęło na miejscu, dwie osoby zmarły w kolejnych dniach w szpitalu, 28 zostało rannych, w tym 17 ciężko. To był horror.

W styczniu prokuratura w Poczdamie oskarżyła 37-letnią Niemkę, która prowadziła mercedesa, o to, że nie zważając na warunki pogodowe, zbyt szybko wjechała na autostradę swoim samochodem, tracąc nad nim panowanie i doprowadzając do tak tragicznego w skutkach wypadku. Oskarżonej grozi kara 5 lat pozbawienia wolności.

W niedzielę w rocznicę tej tragedii w kościele parafialnym w Złocieńcu została odprawiona msza za ofiary katastrofy. Już w piątek do Złocieńca przyjechała niemiecka delegacja ze Stefanem Loge, starostą powiatu Dahme-Spreewald na czele, któremu towarzyszyły przedstawiciele osób biorących przed rokiem udział w akcji ratowniczej.

W ostatniej chwili dojechała również Tina Fischer, sekretarz stanu kraju związkowego Brandenburgii. - Chcieliśmy tę wizytę zorganizować wspólnie ze starostwem już kilka miesięcy wcześniej, ale z różnych przyczyn do niej nie doszło. My byliśmy w Niemczech po tej katastrofie i dziękowaliśmy za zaangażowanie tamtejszych służb, ale zależało nam na rewizycie, zwłaszcza że ta katastrofa poruszyła nie tylko nas, ale niemiecką społeczność również. Ostatecznie spotkaliśmy się w rocznicę wypadku - mówi Leszek Modrzakowski, sekretarz Urzędu Miejskiego w Złocieńcu. - Delegacja złożyła kwiaty na grobach ofiar katastrofy na cmentarzu w Złocieńcu i Wierzchowie. Wspólnie z rodzinami ofiar i tymi, którzy wypadek przeżyli wzięliśmy udział w mszy celebrowanej przez wrocławskiego biskupa Edwarda Janiaka, który pełni funkcję duszpasterza leśników.

Podczas mszy odsłonięta została również rzeźbiona instalacja, będąca 12 stacją drogi krzyżowej (śmierć Jezusa na krzyżu). Płaskorzeźba ufundowana przez leśników, przedstawia Golgotę. Przy odrestaurowanym XIX-wiecznym krzyżu z kościoła stoją św. Jan i Matka Boska, a poniżej umieszczonych zostało 14 kamieni symbolizujących tych, którzy zginęli w katastrofie autokaru.