Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofalne wyniki tegorocznej matury. Nasz raport [sonda]

Sylwia Zarzycka
Katastrofalne wyniki tegorocznej matury. Nasz raport
Katastrofalne wyniki tegorocznej matury. Nasz raport archiwum
Katastrofalne wyniki tegorocznej matury z jednej strony przerażają. Z drugiej, mogą być początkiem powrotu do normalności. Bo okazuje się, że świeżo upieczonym studentom, trzeba robić dokształcające zajęcia, bo inaczej sobie nie poradzą.

W całym Zachodniopomorskiem matury nie zdało 33 proc. absolwentów szkół średnich - większość poległa na matematyce. A przecież egzamin maturalny w obecenj formule jest prosty. Wystarczy zaledwie w 30 proc. zaliczyć wszystkie obowiązkowe egzaminy (jest ich pięć, w tym trzy pisemne z j.polskiego, matematyki oraz języka obcego, oraz dwa ustne: z polskiego i języka obcego). Jednak dla sporej części maturzystównawet te, wydawałoby się niewysokie wymagania, okazały się za wysokie, zwłaszcza z matematyki. Opublikowane przez Okręgową Komisję Egzaminacyjną w Poznaniu średnie wyniki powiatów pokazują na jak niskim pozimie ten przedmiot był zdawany. W powiecie ziemskim koszalińska średnia z matematyki to... 21 proc. a w żadnym z naszych powiatów średnianie przekroczyła 50 proc.

Przyczyn matematycznej katastrofy nauczyciele upartują m. in. w tym, że tegoroczne arkusze egzaminacyjne zawierały część pytań obejmujących nową podstawę programową, która oficjalnie ma zacząć obowiązywać od przyszłorocznego egzaminu. Jakby jednak tej porażki nie tłumaczyć, w połączeniu z równie złymi wynikami z testu matematycznego na egzaminie gimnazjalnym, pokazuje ona, że w uczeniu tego przedmiotu trzeba coś zmienić. Propozycje, w tym Ministerstwa Edukacji, na razie są różne, łącznie z takim, by nauczyciele, którzy uczą matematyki z sukcesem, uczyli swoich mniej sprawnych w tym zakresie kolegów.

W miejskich szkołach w Koszalinie, w których "średnia" zadawalność jest wyższa niż średnia województwa, okręgu i kraju nikt nie poległ na matematyce jedynie w II Liceum Ogólnokształcącym im. W. Broniewskiego. - To nas bardzo cieszy mówi Wiktor Kamieniarz, dyrektor szkoły. W tej szkole matury nie zdała tylko jedna osoba, ale z języka polskiego.

- Koszalińskie szkoły miejskie, ze średnią zdawalnością 75,6 proc, szczególnie na tle średniej województwa, znacznie odbiegającej od ideału, ale także na tle średniej okręgu i kraju wypadają bardzo dobrze, bo wyniki mamy lepsze - tonuje Krzysztof Stobiecki, dyrektor Wydziału Edukacji UM w Koszalinie. - Tendencja krajowa przekłada się jednak na nasze szkoły. Zarówno prezydent jak i dyrektory poszczególnych szkół oczekują, by zdawalność była wyższa. Sytuację trzeba dobrze przemyśleć i przeanalizować i wyciągnąć wnioski.

- Nasze wyniki na tle wyników innych koszalińskich techników są wysokie i to bardzo cieszy - mówi Joanna Rydzewska, dyrektor ZS9 "elektronika" w Koszalinie. - Ale chcielibyśmy, by były jeszcze wyższe. A mogłyby być, bo kilka osób matury nie zdało, ponieważ odstąpiło od zdawania któregoś z obowązkowych przedmiotów. nasi uczniowie dobrze poradzili sobie z matematyką, a to jest wynik m. in. dodatkowej pracy matematyków, którzy prowadzą zajęcia dodatkowe "w czynie społecznym". Mamy nadzieję, że takie działanie doprowadzi do sytuacji sprzed lat, gdy szkoła była synomimem bardzo wysokiego poziomu kształcenia, a o jedno miejsce ubiegało się kilku kandydatów.

Dla szkół, ważne są także wyniki przedmiotów nieobowiązkowych. Jednak trzeba pamiętać, że przystępowali do nich najczęściej uczniowie, którzy z danego przedmiotu czuli się "mocni". Na poziomie podstawowym z przedmiotów, których tak jak np. wiedzy o tańcu, nie zdawały pojedyńcze ososby, maturzyści dobrze poradzli sobie m. in. z chemią (w Koszalinie średnia z tego przedmiotu to 67 procent). Pozostałe przedmioty w regionie zdawane były na poziomie ok. 40 procent.

W znacznie trudniejszym poziomie rozszerzonym dobre średnie wyniki są m. in. z biologii, języka angielskiego, języka niemieckiego, historii.

Zadawalność w Koszalinie
I LO - 98,77 proc., II LO 99,54 proc., V LO 85,39 proc., VI LO 56,41 proc., ZS 9 "elektronik" 72 proc., ZS 7 "budowlanka" - 46,99 proc., ZS 1 "ekonom" - 44,08 proc., ZS 10 "samochodówka" - 42,86 proc.

Zachodniopomorskie
Zdawalność ogólnie - 67 proc., licea ogólnokształcące - 73 proc., licea profilowane - 46 proc., technika - 53 proc., licea uzupełniające - 7 proc., technika uzupełniające - 11 proc.

Śr. wyniki w województwie
Poziom podstawowy: język polski - 49 proc., matematyka - 44 proc., język angielski - 69 proc., historia - 48 proc., fizyka z astronomią - 41 proc. geografia - 47 proc. Poziom rozszerzony: język polski - 60 proc., matematyka - 42 proc., język angielski - 68 proc., biologia - 56 proc., historia - 58 proc., chemia - 53 proc.

Matury w powiecie kołobrzeskim

Tu matury nie zdało blisko 38 proc. tegorocznych zdających. W większości polegli na matematyce. W ZSM, na 87 absolwentów, matury nie zdało 49 osób, w tym matematyki - 39 uczniów. W ZSGŻ w Gościnie było jeszcze gorzej, bo 67 proc. Tu z 39 zdających oblało aż 26, przy czym wśród tych, którzy naukę zakończyli wcześniej, a do matury przystąpili teraz. - nie zdał nikt (41 z 42 zdających nie dało sobie rady z matematyką). W ZSE-H, do poprawek musi się przygotowywać blisko połowa absolwentów (spośród 163 maturzystów, nie zdało 79, a matematyka okazała się nie do przejścia dla 46).

Najlepiej poradzili sobie maturzyści z ZSO im. M. Kopernika. Ze 198 maturzystów, nie powiodło się jedynie 7, z czego 5 nie sprostała zadaniom z matematyki. - Mimo, że na tle innych szkół wypadamy dobrze, dla nas wynik tegorocznych matur jest gorszy niż te sprzed lat - mówi dyrektor szkoły Józef Skorupiński
Nie najgorzej matury wypadły w ZS im. H. Sienkiewicza - w klasach licealnych, na 114 maturzystów, nie zdało 17 (11 z matematyki). Za to w technikum - z matematyką poradzili sobie wszyscy. Cała 19 z klasy o profilu technik informatyk może się już cieszyć ze zdanej matury. - To klasa o rozszerzonej matematyce i fizyce - dodał nam dyrektor Mirosław Ołdak.

Matury w powiecie szczecineckim

Ze szkół publicznych powiatu szczecineckiego matura najlepiej poszła w I LO im. księżnej Elżbiety w Szczecinku - gdzie zdało ją 86,81 proc. uczniów. Nieco gorzej było w ZS nr 1 im. KEN, czyli "ekonomiku" - 80.92 proc. W ZS nr 1 zdawalność sięgnęła 70,3 proc. - W sumie ze 165 maturzystów, którym nie poszło w maju, prawo do poprawki w sierpniu ma 151 osób - mówi Zofia Kosicka, dyrektorka wydziału edukacji w starostwie w Szczecinku. W sumie do matur przystąpiło 635 uczniów.

Na drugim biegunie są szkoły niepubliczne. W "katoliku" i "społecznej" zdali wszyscy. Cieszą się w ZSSpołecznych. - Informujemy, że sto procent absolwentów Społecznego Liceum STO zdało wszystkie egzaminy, do których podchodzili - piszą gospodarze szkoły. Tu z jęz. angielskiego (poziom podstawowy) uzyskali 91,14 proc. z polskiego 80 proc., z historii 70,5, z matematyki 62,47 proc.

- Tradycyjnie najwięcej problemów sprawiła matematyka, ale idąc do szkoły ponadgimnazjalnej uczeń musi mieć świadomość, że kończy ją maturą, na której matematyka jest obowiązkowa - mówi Andrzej Pastuszek, nauczyciel i dyrektor Zespołu Szkół im. Oskara Langego w Szczecinku.

Matura musi nabrać wartości

Tadeusz Bohdal, rektor Politechniki Koszalińskiej: - Z punktu widzenia uczelni technicznej wyższe wymagania na maturze z matematyki z jednej strony oznaczają, że ci, którzy egzamin zdadzą są lepiej przygototowani do studiowania. Z drugiej, to, że kandydatów będzie mniej. Uważam, że obecna młodzież wcale nie jest zła, czy gorzej wykształcona. Na sytuację jaką mamy teraz złożyło się wiele rzeczy. Przede wszystkim to, że 20 lat temu postanowiono nadrobić zaległości i znacząco podnieść liczbę osób, które mają maturę oraz wyższe wykształcenie. Kiedyś na studia wyższe szło 15 procent absolwentow szkół wyższych, dziś studiują prawie wszyscy. To przekłada się na sposób kształcenia. My na naszej uczeni organizujemy od kilku lat dla nowych studentów zajęcia dokształcające z matematyki tak, by mogli oni wyrównać poziom do takiego, jakiego od nich oczekujemy i poradzić sobie z programem studiów. Kiedyś te zajęcia były bezpłatne finansowane ze środków unijnych, obecnie studenci za nie symbolicznie płacą i z nich bardzo chętnie korzystają.

Osobiście podjerzewam, że tegoroczna trudna matura jest celowym zabiegniem minsterstwa i co roku będzie ona trudniejsza. Uważam, że to jest dobre posunięcie. Dzięki temu matura znów nabierze wartości jako ważny egzamin. Poza tym na dziesiejszym ryneku pracy brakuje wykwalifikowanych techników i absolwentów szkół zawodowych, więc może dzięki temu odżyje potrzebne szkolnictwo zawodowe.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!