Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedyś to były bale...

(ak)
A może jednak warto wybrać się na tańce, by spotkać na parkiecie tajemniczą kusicielkę w czerwonej sukni...
A może jednak warto wybrać się na tańce, by spotkać na parkiecie tajemniczą kusicielkę w czerwonej sukni... Fotorzepa
Kończy się karnawał. Choć w tym roku wyjątkowo długi, to jednak nie był zbyt huczny. Może zatem choć na koniec trochę poszaleć?

Restauratorzy narzekają, że klienci mają coraz mniej ochoty na tańce. Z rozrzewnieniem wspominają zabawy sprzed lat. - Bal prawnika, lekarza, bal prasy - przypomina Janina Maryn z koszalińskiej "Fregaty". - Z tamtych lat pozostały tylko wspomnienia i stare zdjęcia. Dziś "Fregata" zaprasza na dancingi. Do tańca gra zespół. W tygodniu wstęp jest wolny, w sobotę na zakończenie karnawału trzeba będzie zapłacić 20 złotych od osoby.
Sporym zainteresowaniem cieszą się piątkowe i sobotnie taneczne wieczorki przy muzyce na żywo w koszalińskiej restauracji "Laguna". Zabawa w piątek kosztuje 10 złotych, w sobotę - 20 złotych. Na ostatnie w tym karnawale pląsy zapisało się już sporo chętnych. Na dancingi w piątki i soboty zaprasza też restauracja "Neubrandenburg" w Koszalinie. - W piątek wstęp kosztuje 10 złotych, w sobotę 15, proponujemy zabawę przy zespole - informuje Halina Retecka. - Na ostatni karnawałowy dancing zapisało się parę osób, ale ogólnie ludzie nie są w nastroju do zabawy.
Szczecinecki hotel "Merkury" pożegnał karnawał już tydzień temu, tu bal trwał do białego rana. Zabawy na koniec karnawału nie będzie w kołobrzeskim hotelu "Solny" , a tutejsza restauracja "Fregata" w sobotę będzie gościć weselników. - Urządzamy wesele dla 70 osób - mówi Daniela Sęczkowska. - Na pewno będzie wesoło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!