Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy chcą odszkodowań przez dziurawe drogi w Koszalinie. Ile wypłacono za uszkodzenia?

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
archiwum gk24/ Radosław Brzostek
Dziurawe drogi i chodniki, czy spadające konary i gałęzie to najczęstsze przyczyny szkód komunikacyjnych, przez które do zarządców dróg wpływają wnioski o odszkodowania. Sytuacja powtarza się co rok.

W okresie od 2 listopada 2022 do 31 stycznia 2023 Zarządowi Dróg i Transportu w Koszalinie kierowcy zgłosili 51 wniosków o odszkodowanie. Wypłacono 14 odszkodowań na łączną kwotę 51 601 tysięcy złotych. W 26 przypadkach odmówiono wypłaty odszkodowań. Pozostałe albo są w trakcie realizacji i wyjaśniania, albo przekazane zostały innemu podmiotowi, np. danemu zarządcy drogi.

Jak wyglądało to w okresie od listopada 2021 do stycznia 2022? Łącznie w tym czasie koszalińskiemu ZDiT zgłoszono 41 szkód komunikacyjnych, z czego wnioskodawcom wypłacono odszkodowania na kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Przypomnijmy, że chcąc starać się o rekompensatę za uszkodzony pojazd, stosowny wniosek należy zgłosić do zarządcy danej drogi. Pieniędzy można dochodzić w ramach swojego ubezpieczenia autocasco, choć to zależy od umowy, skali uszkodzeń, ich udowodnienia i udokumentowania.

Zaznaczmy przy tym, że zarządca nie odpowiada za to, że tuż po opadach śniegu droga jest nieodśnieżona, lub w wyniku wichury połamane gałęzie spadły na drogę. Ale jeśli szybko ten niebezpieczny odcinek nie zostanie oznakowany i zabezpieczony, to można takiego zarządcę pociągnąć do odpowiedzialności. By udowodnić szkodę, trzeba opisać czas i miejsce zdarzenia oraz dołączyć zdjęcia (zarówno miejsca, jak i uszkodzonego pojazdu i jego części). W skrócie - trzeba wykazać, że to właśnie dziurawa droga, albo upadek drzewa przyczyniły się do uszkodzenia samochodu.

A ile kosztuje w Koszalinie utrzymanie dróg? W okresie od listopada 2022 do stycznia 2023 na utrzymanie dróg koszaliński ZDiT wydał około 4,5 mln złotych. W analogicznym przedziale czasowym rok temu była to ta sama kwota, co wynika z podpisanej umowy.

- Wydawać się może, że skoro nie ma śniegu, to koszty utrzymania powinny spadać, ale nic bardziej mylnego - wyjaśnia Anna Grabuszyńska-Hewelt, dyrektorka Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie.

- Na nocne przymrozki i oblodzoną nawierzchnię musimy przecież reagować. Do tego dochodzą koszty sprzątania np. pozostałego po odśnieżaniu piasku na chodnikach, czy zalegających po wichurach gałęzi i konarów. Rosną koszty obsługi, w tym koszty pracownicze, czy ceny paliw. W przypadku zaś, gdyby nastąpił atak zimy, to możemy wystąpić do miasta z wnioskiem o zwiększenie naszego budżetu na utrzymanie dróg - dodała.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera