Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kładka w usteckim porcie nieczynna. Wymaga solidnego przeglądu i remontu

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Uchylna kładka w usteckim porcie wymaga przeglądu, a w niedalekiej przyszłości remontu
Uchylna kładka w usteckim porcie wymaga przeglądu, a w niedalekiej przyszłości remontu Bogumiła Rzeczkowska
Zarząd Portu Morskiego w Ustce zamknął kładkę. Przeprawa na drugą stronę portu jest niemożliwa do 15 listopada, ale termin ten może się zmienić. Poza tym urządzenie wymaga remontu.

Krótki komunikat Zarządu Portu Morskiego w Ustce podaje, że kładka nad kanałem portowym będzie nieczynna z przyczyn technicznych. Termin wyłączenia może ulec zmianie. Z rozmowy z prezesem Maciejem Karasiem natomiast wynika, że 9-letnia kładka musi przejść profilaktyczny przegląd, a w niedalekiej przyszłości całościowy remont.

- Kładka jest urządzeniem technicznym, które wymaga przeglądów okresowych – mówi Maciej Karaś, prezes spółki komunalnej Zarząd Portu Morskiego w Ustce. - Ten przegląd ma zapobiec potencjalnej awarii. Zamknęliśmy kładkę, ponieważ pracownik stwierdził, że odstęp między jej pewnymi elementami zmienił się i wygląda na większy. Jednak nie wiadomo, jakie są dopuszczalne normy, ponieważ ta kładka jest jedyna w swoim rodzaju. Dlatego wyspecjalizowana firma w ramach przeglądu musi stwierdzić, czy zmiany te są postępujące i czy grożą uszkodzeniem kładki.

Ocena stanu kładki nastąpi w przyszłym tygodniu. Natomiast Zarząd Portu Morskiego w Ustce szykuje się do kompleksowego przeglądu i remontu całego urządzenia. Jednak na rynku brakuje wykonawców zainteresowanych przyjęciem takiego zlecenia.
- Najprawdopodobniej podzielę to na mniejsze zadania, odpowiadające poszczególnym branżom, które będą realizowane w miarę znalezienia wykonawców – dodaje Maciej Karaś.

To nie pierwszy problem z urządzeniem, które jest niewątpliwą atrakcją Ustki. Przeprawę otwarto 19 grudnia 2013 roku po niespełna półrocznej budowie. Koszty inwestycji w systemie „zaprojektuj i wybuduj” wyniosły prawie 4,4 mln zł. Kładka powstała w firmie Hydro-Naval i jest jedyną taką na świecie. Dlatego problemem są mniejsze lub większe awarie. Miasto weszło w spór z wykonawcą (obecnie w upadłości), a inne firmy nie garną się do naprawy nieznanego im urządzenia.

Pierwsze objawy po dwóch miesiącach

Pierwsze usterki pojawiły się już pod koniec lutego 2014 roku. W upalnym sezonie 2015 roku wystąpiła poważna awaria. Kładka straciła geometrię - pochyliła się w stronę kanału, skręciła w bok, wpadła w drgania, łożysko zaczęło trzeszczeć, z głowicy obrotowej wypadały porcje smaru, przy zamykaniu kładki słychać było mocny metaliczny huk. W czasie wysokich temperatur ramię kładki zaczynało się wydłużać i ocierało się o nabrzeże.

Wówczas, w sierpniu - mimo tłumu turystów w Ustce i „zapotrzebowania” na kładkę - przeprawę zamknięto aż do końca kwietnia 2017 roku. Uruchomiono ją w długi weekend 2017 roku, ale tylko na krótki czas. W 2015 roku rozpoczął się spór miasta z wykonawcą. Każda ze stron powoływała swoich ekspertów. Sprawa trafiła do sądu o koszty naprawy i wyłączenia kładki z użytkowania. Niezależni biegli sądowi dopatrzyli się błędów projektowych łożyska i nieprawidłowego napięcia lin. Tymczasem Hydro-Naval twierdził, że przyczyną awarii są prace przy budowie basenu rybackiego w sąsiedztwie kładki i naruszenie stabilności gruntu.

Według zgromadzonej dokumentacji należało zaprojektować nową głowicę obrotową, przystosowaną do pracy w portowych warunkach atmosferycznych, oraz zapewnić dojście obsługi do głowicy i zaprojektować system zdalnego jej smarowania. Na naprawę ratusz przeznaczył 400 tysięcy złotych. Do skutku nie doszedł ani przetarg na naprawę, ani kolejno ogłaszane dialogi techniczne. Poprawiono tylko napięcie lin, a dzięki zintensyfikowaniu smarowania i konserwacji kładka zaczęła działać bez niepokojących objawów. Ostatecznie uznano, że stan techniczny kładki umożliwia jej funkcjonowanie.

Konstrukcja jest ogólnie bezpieczna, ale z ostrożności nie jest czynna w czasie upałów, które mają wpływ na elementy urządzenia. Teraz specjaliści muszą ocenić, czy problem techniczny, jaki się niedawno pojawił, wymaga większej naprawy.
Spór sądowy wciąż trwa.

***

Kładka z uchylnym ramieniem stworzyła możliwość przejścia nad kanałem portowym oraz możliwość żeglugi, kiedy jest niedostępna dla pieszych. Urządzenie jest sterowane z kabiny operatora w stalowym pylonie. To jej najbardziej charakterystyczny element o wysokości 24 metrów i wadze 44 ton, zlokalizowany na zachodnim nabrzeżu. Natomiast stalowa kładka waży około 40 ton, długość jej przęsła to 57,78 metra, szerokość pomostu – 4 metry. Kładka jest czynna w określonym czasie. Może funkcjonować przy wietrze o sile do 10 m/s. Jej otwarcie lub zamknięcie trwa kilka minut, a o tych czynnościach uprzedza sygnał dźwiękowy.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kładka w usteckim porcie nieczynna. Wymaga solidnego przeglądu i remontu - Głos Pomorza