Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasa medyczna po liceum

Rajmund Wełnic [email protected]
Archiwum
Niemal 10 lat po likwidacji liceum medycznego w Szczecinku próbuje się wskrzesić kształcenie średniego personelu medycznego. "Ekonomik" uruchamia policealne kierunki opiekuna medycznego i opiekuna osoby starszej.

Szczecineckie liceum medyczne zamknięto w 2003 roku. Kres placówce położył unijny wymóg posiadania przez pielęgniarki wyższego przygotowania zawodowego, czyli przynajmniej licencjatu. Późniejsze próby utworzenia filii wydziału pielęgniarskiego akademii medycznej spełzły na niczym. Tymczasem w powiecie działa około 40 różnego rodzaju placówek i instytucji zajmujących się szeroko pojętą opieką nad osobami niepełnosprawnymi, chorymi i starszymi, leczeniem, opieką społeczną itp.. Wkrótce np. powstanie drugi w powiecie dom pomocy społecznej (prywatny DPS w dawnym internacie szkoły rolniczej w szczecineckich Świątkach). A wykwalifikowanych pracowników do tych firm zaczyna brakować.

Stąd pomysł reaktywacji "medyka", oczywiście na początku w ograniczonym zakresie i w formule szkoły policealnej. Tego zadania podjął się Zespół Szkół nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej, czyli popularny "ekonomik". Przy okazji szkoła chce przyciągnąć nowych uczniów w czasach niżu demograficznego.
Trwa już nabór do mających ruszyć od września kierunkach opiekuna medycznego i opiekuna osoby starszej. Nauka na pierwszym kierunku potrwa rok. Absolwent pozna podstawy anatomii, fizjologii, nauczy się rozpoznawać potrzeby osoby chorej i niesamodzielnej, współpracy z pielęgniarką, wykonywania zabiegów higienicznych, udzielania pierwszej pomocy itp.. Taka osoba może pracować np. w sanatoriach, szpitalach, DPS-ach. Z kolei uprawnienia opiekuna osoby starszej zdobywać się będzie w dwuletnim cyklu nauki.

- Jako społeczeństwo starzejemy się, z drugiej strony ubywa nam dzieci i młodzieży, a więc uczniów w szkołach średnich - starosta szczecinecki Krzysztof Lis policzył, że jeszcze nie tak dawno w powiecie mieszkało 16 tysięcy osób do 18 roku życia. Dziś jest ich niewiele ponad 14 tysięcy. W ciągu pięciu lat w szkołach podlegających starostwu ubyło 500 uczniów, czyli mniej więcej tylu, ilu chodzi do jednej średniej wielkości placówki.

- To efekt niżu demograficznego, ale może też oferty edukacyjnej - starosta Lis przypominał, że szkoły średnie dwoją się i troją wymyślając nowe kierunki kształcenia, aby nie tylko zatrzymać miejscowych gimnazjalistów, ale przyciągnąć także tych z ościennych powiatów i województw. Na razie hitem są klasy mundurowe: strażacka w "rolniczaku" i wojskowa oraz policyjna w Białym Borze.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!