Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kleszcze wakacji nie mają. Coraz więcej zachorowań na boreliozę

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Joanna Boroń
Joanna Boroń
Borelioza to choroba przenoszona przez kleszcze, a wywoływana przez krętki Borrelia burgdorferi, których rezerwuarem są gryzonie
Borelioza to choroba przenoszona przez kleszcze, a wywoływana przez krętki Borrelia burgdorferi, których rezerwuarem są gryzonie andriano/123rf.com
Drastycznie wzrasta zachorowalność na boreliozę, chorobę przenoszoną przez kleszcze. W tym roku w województwie pomorskim stwierdzono już blisko 750 przypadków boreliozy, podobnie w zachodniopomorskim. A sezon na grzyby i wycieczki do lasu dopiero się zaczyna.

Pani Natalia ze Słupska leczy boreliozę już od pięciu lat.

- Okropne bóle stawów pojawiają się przy każdej zmianie pogody, do tego bóle mięśni, drętwienie dłoni. Objawów jest dużo i one już chyba nie znikną. Do tego sztywność karku, gorączki kilkudniowe pojawiające się znikąd - nikomu nie życzę - mówi słupszczanka.

A zaczęło się niewinnie - od ugryzienia kleszcza. - Pojawił się rumień, ale pierwsze testy nic nie wykazały. Potem kolejne i następne. Diagnoza trwało bardzo długo, podejrzewano nawet stwardnienie rozsiane ze względu na drętwienie kończyn. Gdy już potwierdzono diagnozę rozpoczął się długi proces leczenia. Antybiotyki, naświetlania, wizyty u specjalistów w Trójmieście. Teraz jest lepiej, ale chyba wciąż nie mogę powiedzieć, że jestem zdrowa - mówi. - I mimo że kocham las, zaprzestałam chodzenia na grzyby i jagody.

Wzrost zachorowalności na boreliozę w Polsce zanotowano już w 2022 roku. Jak informował Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny w kraju potwierdzono 17 338 zachorowań. To blisko 5 tysięcy więcej niż w 2021 r., wówczas było ich 12 427. Mimo że Pomorze w czołówce nie jest, liczba chorych jest alarmująca - w województwie pomorskim odnotowano 1481 zachorowań, a w zachodniopomorskim - 671.

- Jeszcze dziesięć lat temu liczba pacjentów zgłaszających się do lekarzy rodzinnych z chorobą przenoszoną przez kleszcze nie przekraczała 42 tysięcy. W ostatnich latach powiększyła się ona jednak dwukrotnie - mówi Monika Kierat, rzecznik prasowa Pomorskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w Gdańsku.

Ukąszenie przez kleszcza jest bezbolesne, wiąże się jednak z ryzykiem zakażenia chorobami odkleszczowymi. U 99 procent chorych rozpoznano boreliozę. Rzadszą, ale bardziej niebezpieczną chorobą przenoszoną przez kleszcze jest wirusowe kleszczowe zapalenie mózgu.

Daje się też zauważyć wyraźną sezonowość zachorowań na choroby odkleszczowe. Najwięcej pacjentów do lekarza rodzinnego zgłasza się w miesiącach wakacyjnych, czyli od czerwca do września, kiedy spędzamy więcej czasu na świeżym powietrzu. W czerwcu ubiegłego roku do lekarzy POZ zgłosiło się 12,5 tysiąca osób z chorobą odkleszczową, w lipcu - 14,7 tysiąca, w sierpniu - 14,1 tysiąca, a we wrześniu - 10,4 tys. osób.

Nie każde ukąszenie kleszcza jest groźne, natomiast jeśli w okresie od tygodnia do sześciu tygodni w miejscu ugryzienia pojawi się rumień wędrujący, czyli zmiana o kształcie owalnym, który powiększa się, powinniśmy zgłosić się do lekarza. Rumieniowi towarzyszyć mogą objawy grypopodobne: gorączka, zmęczenie, bóle głowy, uczucie rozbicia. Rumień najwcześniej pojawia się po kilku dniach - zwykle po siedmiu, jednak nie występuje w każdym przypadku.

- Borelioza jest chorobą wyleczalną. Jej objawy są znane i opisane, a występowanie rumienia wędrującego upoważnia do rozpoznania choroby bez badań serologicznych - informuje dr Marcin Dręczewski, specjalista chorób zakaźnych z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.

Dodaje, że są jednak przypadki, które wymagają kontaktu ze specjalistą. Od początku roku w UCMMiT odnotowano 225 wizyt, których przyczyną była borelioza oraz 20 hospitalizacji związanych z chorobą z Lyme.

Na Pomorzu oprócz Poradni Chorób Zakaźnych przy Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni specjalistyczne leczenie boreliozy w oparciu o kontrakt z NFZ prowadzi Poradnia Chorób Zakaźnych w Gdańsku należąca do Szpitali Pomorskich, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Słupsku i Poradnia Chorób Zakaźnych w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej nr 1 w Rumi.

Zapobiegaj i sprawdzaj

Wybierając się na spacer, zwłaszcza do lasu, stosujmy preparaty odstraszające kleszcze. Pamiętajmy też o odpowiedniej odzieży (wysokie buty, długi rękaw i długie spodnie, nakrycie głowy). Po powrocie z wycieczki warto uważnie przyjrzeć się skórze. Sprawdźmy też odzież, tak by pozbyć się kleszczy, które mogły pozostać na ubraniu.

- Świadomość pacjentów co do możliwości zachorowania, jej epidemiologii oraz objawów klinicznych jest na tyle duża, że coraz więcej osób zgłasza się do lekarzy rodzinnych z podejrzeniem boreliozy. Jest to bardzo korzystna tendencja, rosną wtedy szanse na wczesne rozpoznanie choroby, zarówno postaci skórnej ograniczonej, jaki i przewlekłej. Należy także wspomnieć o profilaktyce. W tym zakresie pacjenci są bardzo czujni i często zgłaszają się po pomoc bez żadnych objawów, ale po ugryzieniu przez kleszcza - mówi dr n. tech., lek. med. Katarzyna Anna Mitura, lekarz rodzinny z koszalińskiej Polikliniki.

Jak postępować z kleszczem?

- Kleszcza można usunąć w warunkach domowych, wymaga to jednak pewnej wiedzy z tego zakresu. Na pewno trzeba pamiętać o dezynfekcji miejsca ugryzienia. Nie należy na pewno przerywać ciągłości skóry za pomocą igieł, ponieważ jest wtedy większa szansa na szybkie wprowadzenie patogenów do krwioobiegu. Najbezpieczniej udać się do placówki medycznej, która ma w swoim zakresie taką procedurę - radzi dr Mitura.

Na pewno niepokojący jest rumień.

- Natomiast nie jest łatwe czasami odróżnienie tzw. rumienia wędrującego od innych zmian skórnych. Rumień „boreliozowy” wędrujący ma dwie charakterystyczne cechy: po pierwsze jest obrączkowy, czyli występuje w nim przejaśnienia pomiędzy miejscem ugryzienia a dalszym występowaniem rumienia oraz może przemieszczać się w inne miejsce na skórze poza strefę ugryzienia. Na ten objaw należy w pierwszej kolejności wyczulić pacjentów. Nie można zapomnieć o objawach ogólnych, które mogą być zwiastunem boreliozy oraz co ważniejsze jedynym objawem wczesnego zakażenia. Wczesna borelioza może przebiegać bez obecności skórnego rumienia wędrującego - mówi doktor Mitura.

Inne objawy mogą wskazywać na wiele innych schorzeń, dlatego diagnoza jest utrudniona.

- Do takich objawów należą gorączka, stany podgorączkowe, ból gardła, ogólne osłabienia, objawy grypopodobne, Niestety są to objawy występujące w wielu chorobach infekcyjnych i dlatego istnieje trudność w diagnostyce wczesnych objawów boreliozy. Dopiero badania serologiczne wykonane po około 4-6 tygodni mogą potwierdzić to zakażenie. Stąd apel do pacjentów o wnikliwą obserwację objawów ogólnych po ekspozycji na kleszcza - sugeruje dr Mitura.

Firmy farmaceutyczne prowadzą cały czas badania kliniczne nad szczepionką przeciwko boreliozie. W Polsce są dostępne szczepionki przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu. Aby ochronić się przed zakażeniem konieczne jest przyjęcie trzech dawek szczepienia pierwotnego oraz dawek przypominających co 3-5 lat. Zaszczepienie zimą lub wczesną wiosną zapewnia ochronę już od początku aktywności kleszczy (od kwietnia do października). Szczepionki zalecane są w określonych grupach zawodowych oraz osobom przebywającym na obszarach endemicznych. Szczepionki przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu cechuje wysoka skuteczność - na 100 szczepionych powyżej 95 osób wytwarza przeciwciała ochronne zabezpieczające przed powikłaniami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kleszcze wakacji nie mają. Coraz więcej zachorowań na boreliozę - Głos Pomorza