Koalicja PO - SLD ?

- Tu nie ma mowy o jakiejkolwiek koalicji. Zaproponowaliśmy wszystkim radnym człowieka kompromisu - przekonywał Sebastian Karpiniuk, poseł PO.
Kołobrzeg jeszcze nie ochłonął po niedzielnej dogrywce wyborczej, a już ma za sobą inauguracyjną sesję Rady Miejskiej. Upłynęła pod znakiem ślubowania radnych, gratulacji dla zrzekającego się mandatu radnego nowego prezydenta miasta, Janusza Gromka (PO), i wyborów na stanowisko przewodniczącego rady. Gdy przed przystąpieniem do wyłaniania kandydatów, na prośbę PO, ogłoszono godzinną przerwę, wydawało się, że utworzenie stabilnej większości przez zwycięską PO (10 radnych) i Centroprawicę Razem z PiS-em (wspólnie sześć mandatów) jest bliskie. Okazało się, że nic z tego. Wniosek PiS-owca, Lecha Kozery, o przełożenie obrad na czwartek, by dać sobie czas na rozmowy, przepadł większością głosów PO i SLD. W głosowaniu tajnym 11 radnych wybrało na przewodniczącą, zaproponowaną przez PO Urszulę Dżegę-Matuszczak. Prawie dwie kadencje współtworzyła klub radnych SLD. Pod koniec ostatniej opuściła swój klub dołączając do bliskiego PO klubu Platforma Samorządowa; do nowej rady weszła już z listy PO. Wczoraj w wyborach na przewodniczącą zdobyła 11 głosów. Zgłoszony przez Centroprawicę Razem i PiS, radny niezależny Artur Dąbkowski, przepadł z siedmioma głosami. - Nasi radni nie poparli kandydatury PO, bo chcieliśmy rozmawiać kompleksowo o najlepszej dla tego miasta koalicji, POPiS i Centroprawica Razem - powiedział nam po głosowaniu przyglądający się obradom poseł Czesław Hoc. - Koalicji z pisowsko-centroprawicowym przewodniczącym rady i wiceprezydentem. Takiej, która miałaby szansę działać dla dobra miasta przez całe cztery lata. To co się wydarzyło to dla wszystkich wyraźny, smutny komunikat, że PO jest jednak zdecydowanie bliżej do SLD. Poseł Karpiniuk ripostował: - Wszystkich radnych traktujemy jednakowo. Zaproponowaliśmy kandydaturę U. Dżegi-Matuszczak, bo to radna, która dała już się poznać z jak najlepszej strony. To człowiek kompromisu, którego mogą zaakceptować wszyscy radni. Jak nam powiedział, rozmowy w sprawie ewentualnej koalicji, czyli także obsady wiceprezydenckiego fotela, mają się dopiero rozpocząć. PO chce zaprosić do rozmów zespoły negocjacyjne reprezentujące wszystkie siły w radzie. - Poseł Karpiniuk przekonywał mnie, że PO traktuje radnych PiS i Centroprawicy Razem tak samo jak pozostałych radnych i "ani milimetra inaczej" - mówi C. Hoc. - Oby właśnie brak tego milimetra nie pozbawił kołobrzeżan szansy na stabilne, najbardziej konstruktywne rządy w mieście.