Oszustka tłumaczyła, że jest właśnie u notariusza i pilnie potrzebuje gotówki. Zapewniała, iż "wszystko babci wyjaśni, ale potem, jak się spotkają".
Starsza kobieta wypłaciła z banku 4 tys. złotych i przekazała gotówkę podstawionej osobie, która w imieniu "wnuczki" przyszła odebrać pieniądze. Dopiero po jakimś czasie 80-latka przekonała się, ze została oszukana.
- W tym tygodniu było kilka takich prób oszustwa w Koszalinie - mówi Magdalena Marzec, rzeczniczka koszalińskiej policji. - W trzech przypadkach ludzie nie dali się oszukać i zawiadomili nas o tych podejrzanych telefonach. Niestety, ta czwarta próba okazała się trafiona dla oszustów.
- Zanim ktoś przekaże komuś gotówkę dla rzekomego krewnego, niech najpierw osobiście zadzwoni do prawdziwego wnuczka, czy bratanka i potwierdzi sprawę - dodaje Magdalena Marzec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?