Typową reakcją w chwili zagrożenia jest przyjęcie postawy "walcz lub uciekaj". Do podjęcia walki potrzebne jest osiągnięcie pewnego poziomu agresji. Zasada, w skrócie określana "walcz lub uciekaj", ma wielu zwolenników, ale ma też krytyków. Jednym z nich jest prof. Taylor. Jej zdaniem sprawdza się ona jedynie dla płci męskiej. Kobiety szukają porozumienia.
Sposób reagowania na stres ma wpływ na zdrowie. Zwiększony poziom agresji u mężczyzn podkopuje zdrowie i osłabia kondycję psychiczną. Typowe dolegliwości tych, którzy nie potrafią poradzić sobie z agresją, to m. in.: choroba wrzodowa żołądka, bóle głowy, nerwica. Taylor uważa, że to biologia zdecydowała o tym, że każda z płci inaczej reaguje na stres. Główną rolę odgrywają hormony. Najważniejszy jest testosteron. W momentach napięcia nerwowego pobudza on produkcję adrenaliny. Pod jej wpływem serce zaczyna szybciej bić, do mózgu i mięśni płynie więcej krwi, a zwiększone wydzielanie potu powoduje obniżenie się temperatury ciała. Adrenalina uwalnia się również u kobiet, jednak jej moc zostaje osłabiona przez żeńskie hormony. Jednym z przejawów ich aktywności jest włączenie produkcji oksytocyny, która uspokaja. U mężczyzn tego związku jest mało. Z obserwacji wynika, że ludzie z wysokim poziomem oksytocyny są spokojniejsi.
Zagadką pozostaje, dlaczego męskie hormony wzmacniają produkcję adrenaliny, natomiast żeńskie - oksytocyny. Ten drugi związek wydziela się w dużych ilościach w okresie porodu i tuż po nim, a jedna z jego funkcji polega na wzmocnieniu zachowań macierzyńskich. Dlatego kobiety mają go więcej. Mężczyźni tymczasem są ofiarami adrenaliny, która w nadmiarze może być szkodliwa. Powoduje nagłe zmiany ciśnienia krwi, zwęża naczynia krwionośne i osłabia ich ściany i przyczynia się do rozwoju miażdżycy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?