Czerwiec 1976 roku. Koszalin, ulica Zwycięstwa. Przed ratuszem ludzie biorą udział w manifestacji zorganizowanej przez I Sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR.
To sprzeciw wobec strajku radomskich robotników, którzy nie godzili się z podwyżkami cen żywności uchwalonymi przez sejm. Wszystkiemu z zaciekawieniem przygląda się mała dziewczynka, spacerująca środkiem ulicy. Nic nie robi sobie z szumnych haseł, zapewniających, że lud kocha partię. "Kocham Koszalin od dziecka" informuje podpis pod zdjęciem.
- Chcę, żebyśmy mieli, jak ujął to Ryszard Kapuściński, poczucie trwania czasu - powiedział Zdzisław Pacholski. Fotograf chce odnaleźć bohaterkę swojego zdjęcia. - Dziś ma około 35 lat. Jeśli ktoś rozpozna się na zdjęciu bardzo proszę o kontakt - zachęca.
Tym razem projekt współfinansowany jest przez ratusz. Pierwszy plakat autorstwa Roberta Knutha, przedstawiający korpulentną kobietę, nie spodobał się naszym włodarzom. Pojawiały się komentarze, że billboard nie promuje miasta i jest nieestetyczny. - Tak naprawdę chodziło o sprawy finansowe i o to, że projekt od początku się o mnie nie otarł. Kontrowersyjne pomysły mogą być fantastyczną promocją - wyjaśnił Andrzej Jakubowski, zastępca prezydenta miasta. - Nie miałem nic przeciwko tej pani. Przyznam się, że osobiście podobają mi się duże kobiety - zapewnił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?