Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejka z przedszkolakami w Białogardzie

Jakub Roszkowski [email protected]
Fot. Rajmund Wełnic
Stres, wieczorne czuwanie i sceny jak z najgorszych snów towarzyszyły naborowi do grupy przedszkolnej dla maluchów poniżej 3. roku życia. Na miejsce wezwano zastępcę burmistrza.

- Chciałabym abyście zobaczyli, co się dzieje przed przedszkolem na ul. Kochanowskiego - zainterweniowała w naszej redakcji pani Edyta, mieszkanka Białogardu. - Jutro odbywa się tu nabór wniosków do żłobka, a już dzisiaj stoi tam kolejka osób zdeterminowanych. Mają zamiar stać tak całą noc! - usłyszeliśmy.

Podobne sygnały dotarły do nas od innych rodziców. - Przecież to jest paranoja. Miałam zamiar iść po wniosek dopiero jutro, jak normalny człowiek, czyli około godziny 7. Ale teraz, z tego co widzę, to nie ma najmniejszego sensu, bo i tak moje dziecko nie ma już szans na dostanie się w tym naborze - komentowali rodzice.

Okazuje się, że miejsc w oddziale dla dzieci poniżej 3. roku życia w Białogardzie jest tylko 25, tymczasem kolejka oczekujących liczyła już 35 osób. Dziś wiemy, że podań złożono ponad 50. - Utworzona została lista, z której osoby wyczytywane są co godzinę i w przypadku kiedy kogoś nie ma, zostaje wykreślony z listy. Przecież to jest chore! - opisywali jeszcze nasi Czytelnicy.
O zamieszaniu poinformowaliśmy urzędników białogardzkiego ratusza. Wiceburmistrz Małgorzata Stachowiak już wiedziała o sprawie. Nie zwlekając pojechała na miejsce.
- Rzeczywiście, rodzice chcieli stać w kolejce całą noc. Dlatego poleciłam natychmiast otworzyć przedszkole i przyjąć wszystkie zgłoszenia - poinformowała nas pani wiceburmistrz. Podjęła też kolejną decyzję, że na razie nikt nie dowie się, które dziecko zostanie przyjęte do oddziału dla maluchów.

Przypomnijmy, o przyjęciu miała decydować w ostateczności kolejność zgłoszeń. To dlatego utworzyła się kolejka.
- Będziemy te podania jeszcze analizować. Niewykluczone, że niektóre dzieci będą mogły jednak trafić do grup wyższych, czyli do czterolatków. Wszystko zależy od ich stopnia rozwoju. Zdarza się też, że rodzice składają po więcej niż jednym podaniu. Chcą mieć pewność, że maluch trafi do przedszkola. To też będziemy weryfikowali. Jeśli jednak i tak miejsc nie wystarczy, zapewniam, otrzymaliśmy właśnie pieniądze na utworzenie dodatkowego oddziału - powiedziała nam wczoraj wiceburmistrz Stachowiak.

To bardzo dobra informacja. Czy pewna? - Są pieniądze z ministerstwa, wiemy, że przyszły rok to kolejny wyż demograficzny w Białogardzie, dlatego zapewniam, że ten dodatkowy oddział we wrześniu powstanie - odpowiada pani wiceburmistrz. Czy rodzice mogą więc od teraz spać spokojnie? - Sądzę, że tak. Ostateczne informacje podam jeszcze po 15 kwietnia, kiedy zanalizujemy wszystkie podania. Ale nie podejrzewam, by pojawiły się jakieś dodatkowe problemy - kończy Małgorzata Stachowiak.
Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!