O sprawie powiadomił nas mocno zdenerwowany Włodzimierz Falkowski ze Szczecinka.
- W listopadzie zeszłego roku dostałem do lekarza rodzinnego skierowanie do kardiologa - mówi. - Poszedłem od razu do jedynej w Szczecinku poradni Allenort i zarejestrowałem się na połowę czerwca.
Pana Włodzimierza specjalnie to już nawet nie zdziwiło, bo do kolejek do specjalistów - nie tylko on - zdążył się już przyzwyczaić. I tak dobrze, że w Szczecinku jest teraz chociaż jedna przychodnia kardiologiczna przyjmująca w ramach kontraktu z NFZ, bo z uwagi na brak lekarzy i wymogi Funduszu (np. poradnia ma być czynna trzy razy w tygodniu) bywało, że nie było żadnej.
Sęk w tym, że na stronie szczecińskiego NFZ pan Włodzimierz znalazł informację, że pacjent w Allenorcie w Szczecinku na wizytę poczeka 45 dni.
- To świeże dane za grudzień - nasz Czytelnik pokazuje wydruk. - To kompletna nieprawda, bo jak już wspomniałem, ja czekać na wizytę będę siedem miesięcy, a zapisywałem się w listopadzie. Z informacji wynika też, że aktualnie w kolejce pacjentów na wizytę czeka 757 osób, nie licząc przypadków pilnych, a miesięcznie poradnia przyjmuje niespełna 100 chorych. Nie ma więc fizycznej możliwości, aby do kardiologa dostać się przed jesienią.
O wyjaśnienia poprosiliśmy doktora Wojciecha Jabłońskiego, ordynatora kliniki Allenort w Szczecinku: - To oczywiście absurd lub, jak kto woli, statystyka - mówi. - Nasza poradnia ruszyła w sierpniu zeszłego roku, a to, co pokazuje NFZ, to średnia oczekiwania na wizytę za ostatni okres. Oczywiście na początku był to dzień, potem tydzień, drugi i trzeci. Rzeczywiście, pacjenci przyjęci w grudniu mogli czekać na wizytę półtora miesiąca. Ale szybko kolejka zaczęła rosnąć. I teraz faktycznie zapisujemy pacjentów na październik. W miarę realny czas oczekiwania będzie w ten sposób można podać za rok, a może i dwa. Przyjeżdżają do nas chorzy nie tylko z powiatu szczecineckiego, ale też ze Złocieńca, Drawska Pomorskiego, a nawet ościennych województw. Pomijając już kwestię absurdalnego liczenia przez NFZ czasu oczekiwania na wizytę u specjalisty: taki mamy kontrakt i możliwości osobowe. Brakuje lekarzy. Wszyscy kardiolodzy są spoza Szczecinka, jeden miejscowy pracuje w Koszalinie. Z jednej strony krytykuje się lekarzy, że pracują za dużo, pędzą z jednej pracy do drugiej, a z drugiej oczekuje skrócenia kolejek do specjalistów. Jak to pogodzić?
Także rzecznik szczecińskiego oddziału NFZ Małgorzata Koszur mówi, aby czasu podawanego na ich stronie nie odczytywać jako aktualnej długości kolejki.
- To nie jest aktualny czas oczekiwania na wizytę, ale tylko czas oczekiwania w ostatnim miesiącu sprawozdawczym - mówi. - Dane te zamieszczamy w oparciu o informacje otrzymane od świadczeniodawców.
Pani rzecznik przyznaje, że w przypadku, gdy poradnia ruszyła niedawno, informacje o rzeczywistym i przewidywanymi czasie oczekiwania na wizytę mogą być bardzo rozbieżne. - Pozostaje mieć nadzieję, że w najbliższym konkursie ofert zgłosi się jeszcze jakiś kardiolog i w Szczecinku uda się polepszyć dostęp do poradni, a przez to skrócić kolejkę - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?