Chaos ze striptizem w Wysokiej

W sobotę przed sklepikiem w Wysokiej alkohol lał się strumieniami.

Libację sfotografował jeden z mieszkańców. Na zdjęciach widać grupę mężczyzn, którzy piją alkohol przed sklepem. Pijaństwa nie przerwał nawet przyjazd policyjnego poloneza. Dwaj młodzieńcy zdjęli spodnie i wypieli gołe pupy w kierunku radiowozu. A wszystkiemu przyglądali się zgorszeni mieszkańcy. I dzieci.

- Mamy dość pijaństwa przed tym sklepem - mówi mężczyzna, który dostarczył zdjęcia do redakcji ,,GL''. Nie chce nazwiska w gazecie, podobnie zresztą jak inni nasi rozmówcy. Tłumaczą się strachem przed ewentualną zemstą.

Na odbywające się tam libacje narzekają też turyści, którzy wypoczywali ostatnio w Wysokiej. Napisali nawet do gminy skargę na sklep. - Kontrola nie potwierdziła tych zarzutów, a wcześniej nie mieliśmy podobnych sygnałów - mówi rzeczniczka międzyrzeckiego magistratu Anna Chudzińska.

.

Właścicielka sklepu Mirosława K. jest sołtysem. W poniedziałek wczesnym wieczorem nie chciała rozmawiać z dziennikarzem ,,GL'' o sobotnich ekscesach. Stwierdziła, że była w tym czasie na gminnych dożynkach, a przed wyjazdem zawiadomiła policję. - Dwaj mężczyźni, którzy znieważyli policjantów, zostali ukarani grzywnami po 750 złotych - mówi komendant powiatowy policji mł. insp. Krzysztof Gwizdała. - We wtorek w sklepie był naczelnik sekcji prewencji i dzielnicowy, którzy zobowiązali właścicielkę do przestrzegania przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości.

Uczestnikom sobotniej libacji z przestrachem przyglądali się mieszkańcy wsi oraz bawiące się w pobliżu dzieci.

Przyjazd policjanta nie zakończył pijaństwa. Funkcjonariusz wezwał na pomoc kolegów, a w tym czasie przed sklepem bunkrowcy osuszali kolejne butelki.

Momentem kulminacyjnym było ściągnięcie majtek przez dwóch młodych mężczyzn, którzy wypieli pupy w kierunku radiowozu i fotografującego ich mężczyzny.