Trzy miesiące w areszcie spędzi Łukasz D. i Fabian M., a Krzysztof S. dwa. Taką decyzję podjął we wtorek Sąd Rejonowy w Słupsku, który w poniedziałek na trzymiesięczną sankcję zastosował również wobec Tomasza N. Czwórka mężczyzn zdaniem prokuratury okręgowej ze Słupska ma związek z zabójstwem Wojciecha N. mieszkańca Lęborka, którego ciało znaleziono w niedzielę w lesie między Siemianicami a Jezierzycami. Zatrzymań dokonano w sobotę 7 grudnia. Głównie w Słupsku, ale też w Zabrzu, jak ujawniła prokuratura. W sumie zatrzymano 9 mężczyzn, ale wnioski o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania zastosowano tylko wobec czterech z nich.
- Zatrzymane osoby to mieszkańcy Słupska oraz Trójmiasta, w większości bardzo dobrze znani policji z uwagi na ich wcześniejszą karalność oraz powiązania ze światem przestępczym - informuje Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
- Zatrzymania były poprzedzone szeregiem ustaleń realizowanych na terenie kilku miejscowości województwa pomorskiego. Wszyscy występujący w sprawie podejrzani nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im przestępstw.
W komunikacie rozesłanym do mediów nie padają inicjały zatrzymanych. Mowa jedynie, że trójce spośród nich którym przedstawiono zarzuty udziału w zabójstwie Wojciecha N. Oprócz tego części zatrzymanym przedstawiono też zarzuty posiadania narkotyków, posiadania broni palnej gazowej, bądź zarzuty utrudniania śledztwa oraz zacierania śladów przestępstwa. W sprawie motywów prokuratura milczy.
Pierwsze czynności w tej sprawie początkowo prowadzono przez KPP w Lęborku i związane były z zaginięciem Wojciecha N., którego ostatnio widziano w poniedziałek 2 grudnia. Nabrały tempa w ostatni weekend, kiedy to przeczesywano m.in. Słupię, a w szpitalu wojewódzkim w Słupsku CBŚP i policja zatrzymały Łukasza D. W poniedziałek, w trakcie pierwszej części posiedzenia aresztowego Łukasza D., które przeciągnęło się do godz. 21 wzywano pogotowie.
- Mój klient ma krwiak 6 na 3 cm i pęknięcie czaszki. W czasie, kiedy doszło do zdarzenia, przebywał w szpitalu - mówił nam wówczas Tomasz Przeworski, obrońca podejrzanego.
- Ja nic nie zrobiłem, jestem niewinny - powiedział z kolei dziś dziennikarzom Łukasz D. odprowadzany z sądu do aresztu. - Sam dostałem nożem w oko. Zaatakowano mnie. Na nikogo się nie rzuciłem, nie zrobiłem krzywdy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?