Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejni chorzy trafili z wirusem do szpitala przy ul. Arkońskiej

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Było pięć, a teraz dziewięć osób przebywa w szpitalu przy ul. Arkońskiej. Lekarze apelują o zachowanie spokoju, wirusowe zapalenie opon mózgowych nie jest niebezpieczne, to najłagodniejsza forma tej choroby.

Chorzy to uczniowie Zespołu Szkół im I. Łukasiewicza w Policach.

- Łącznie z tego ogniska hospitalizowaliśmy jedenaścioro osób, w tym momencie w szpitalu jest dziewięcioro pacjentów, dwójka już została wypisana - mówi Natalia Andruczyk, , rzeczniczka Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie. - Pacjenci czują się dobrze, więc są możliwe kolejne wypisy. To były stany podgorączkowe, bóle głowy, mdłości, niektórzy uskarżali się na sztywnienie karku.

Aby uniknąć choroby najważniejsza jest higiena, czyli dokładne mycie rąk mydłem i ciepłą wodą oraz na przykład rezygnacja z picia ze wspólnej butelki. Poza tym nie ma powodów do paniki.

- Zazwyczaj to zapalenie ma łagodny przebieg, chorzy po kilku dniach czują się dobrze. Okres rekonwalescencji to około trzy tygodni, hospitalizacja jest konieczna, a leczenie jest objawowe - informuje Natalia Andruczyk. - Infekcje występują co roku. Częściej zapadają na nie młodzi ludzie niż dorośli. Wielu dorosłych przechodzi takie zapalenie, nie wiedząc o tym, bo nie rozpoznaje objawów. Czasem to tylko ból głowy i mdłości.

CZYTAJ TEŻ:

Wirusowe zapalenie opon mózgowych w Zespole Szkół w Policach. Sześć przypadków zachorowań

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

ZOBACZ TAKŻE: Kulisy zdrowia: Te choroby to dziś plaga wśród młodych osób

Odra, ospa, polio...Co wiesz o chorobach zakaźnych? Ta wiedza jest ci niezbędna! TEST

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Kolejni chorzy trafili z wirusem do szpitala przy ul. Arkońskiej - Głos Szczeciński