Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny gol w doliczonym czasie meczu na mundialu w Rosji! Harry Kane bohaterem Anglików

Gabriel Skoczeń
Harry Kane goni Cristiano Ronaldo w klasyfikacji strzelców od samego początku mundialu. Kapitan reprezentacji Anglii ma już dwa gole na swoim koncie.
Harry Kane goni Cristiano Ronaldo w klasyfikacji strzelców od samego początku mundialu. Kapitan reprezentacji Anglii ma już dwa gole na swoim koncie. EASTNEWS
Reprezentacja Anglii wygrała w doliczonym czasie gry z kadrą Tunezji w drugim meczu grupy G. Gole dla Anglików zdobywał Harry Kane i choć zawodnik Tottenhamu zanotował dublet, Wyspiarze mieli kilkanaście świetnych okazji, by zakończyć spotkanie z większą liczbą goli. Tunezyjczycy zagrali konsekwentnie w defensywie, ale zaspali w niemal ostatniej akcji meczu. Wykorzystany rzut karny po faulu Kyle'a Walkera nie wystarczył.

Rywalizacja w grupie G powinna rozstrzygnąć się między dwoma potęgami – Belgią i Anglią. Obie drużyny typowane są nie tylko jako faworyci do awansu do fazy pucharowej, ale i znajdują się w kręgu zespołów aspirujących do końcowego triumfu w turnieju. „Czerwone Diabły” w swoim pierwszym meczu grupowym pewnie pokonały Panamę 3:0. „Synowie Albionu” także musieli dziś zwyciężyć w pojedynku z Tunezją, aby zrównać się dorobkiem punktowym z Belgami.

Anglicy od pierwszych sekund ruszyli do ataków i bardzo szybko mogli zdobyć gola. Najpierw Dele Alli z bliskiej odległości uderzył wprost w obrońcę, a chwilę później Raheem Sterling fatalnie przestrzelił mając przed sobą tylko pustą bramkę. Do trzech razy sztuka, jak mówi przysłowie. W 11. minucie „Synowie Albionu” wyszli na prowadzenie. Do dośrodkowania z rzutu rożnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Stones i głową uderzył w kierunku bramki. Kapitalną interwencją popisał się Mouez Hassen, który wypiąstkował piłkę, ale futbolówka pechowo spadła wprost pod nogi najlepiej ustawionego w polu karnym Harry’ego Kane’a. Napastnik Tottenhamu nie miał najmniejszych problemów ze skierowaniem piłki do pustej siatki. Chwilę później z boiska musiał zejść bramkarz Tunezji, który podczas jednej z interwencji nabawił się kontuzji barku.

Anglicy po objęciu prowadzenia nadal starali się kontrolować sytuację na boisku i dążyć do zdobycia kolejnych bramek, ale świetne sytuację na podwyższenie wyniku marnowali Lingard i Sterling. Tunezyjczycy ambitnie starali się nawiązać walkę z rywalami, różnica klas była jednak aż nazbyt widoczna.

Tak było aż do 33. minuty. Fatalnie zachował się we własnym polu Kyle Walker. Obrońca Manchesteru City uderzył łokciem w twarz Ben Youseffa , a sędzia bez chwili wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Ferjani Sassi i mocnym strzałem pokonał bramkarza. Jordan Pickford zdołał jeszcze musnąć piłkę końcówkami palców, ale siła uderzenia była zbyt duża . Na tablicy świetlnej niespodziewanie pojawił się remis 1:1.

W całej pierwszej połowie Anglicy wyróżnili się fatalną skutecznością pod bramką Tunezji. Podopieczni Garetha Southgate’a nie potrafili wykorzystać stuprocentowych sytuacji na strzelenie gola i tylko do siebie mogli mieć pretensję, że do szatni schodzili ledwie remisując z niżej notowanym rywalem.

Tunezyjczycy po zmianie stron bronili się ambitnie i mądrze. Trener Nabil Maaloul mógł być zadowolony z postawy swoich zawodników. Mimo sporej przewagi w posiadaniu piłki Anglicy nie potrafili przedostać się pod bramkę rywali. Tunezyjczycy umiejętnie przesuwali się w defensywie, a odległości między ich poszczególnymi formacjami były niewielkie. Taka postawa zespołu z Afryki znacznie wpłynęła na atrakcyjność widowiska. Anglicy już nie stwarzali sobie stuprocentowych sytuacji, takich jak w pierwszej części spotkania, a na trybunach stadionu w Wołgogradzie coraz częściej mogliśmy usłyszeć gwizdy niezadowolonych kibiców.

Starania Anglików przyniosły wreszcie efekt w doliczonym czasie gry. Bohaterem meczu został Harry Kane, który strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego skierował piłkę do siatki. „Synowie Albionu” rzutem na taśmę ostatecznie pokonali Tunezyjczyków, ale zwycięstwo na pewno nie było przekonywujące. Reprezentacji Anglii dzięki zdobyciu dziś kompletu punktów tylko kataklizm mógłby odebrać awans z grupy, ale jeśli chcą oni osiągnąć sukces na tych mistrzostwach, muszą zdecydowanie poprawić swoją skuteczność w ofensywie.

Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Harry Kane

MŚ 2018 w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kolejny gol w doliczonym czasie meczu na mundialu w Rosji! Harry Kane bohaterem Anglików - Gol24