Kolejny przeciwnik rozgromiony

W pierwszej fazie turnieju pokonali po 3:0 Chiny, Argentynę, Portoryko, Egipt oraz Japonię, a w drugiej zwyciężyli Tunezję (3:0), Kanadę (3:0), Rosję (3:2) oraz Serbię i Czarnogórę (3:0).
Mecz z czołowym zespołem świata ostatnich lat Serbią i Czarnogórą przypominał te wszystkie z pierwszej rundy, kiedy zespół trenerów Raula Lozano i Alojzego Świderka ogrywał rywali w sposób bardzo łatwy, jak się mówi w środowisku siatkarskim "w godzinę z prysznicem."
Pierwszy set był wyrównany i do ostatniej piłki wynik nie był pewny. Zespół Serbii i Czarnogóry przegrywając 13:16 odrobił straty, potem jeszcze prowadził 18:17 i 24:23. W grze na przewagi w dwóch ostatnich akcjach w roli głównej wystąpił Mariusz Wlazły - bohater tej części meczu. Najpierw wykonał atak, a następnie błyskotliwy blok.

Blok był jednym z najmocniejszych atutów polskich siatkarzy w całym meczu. Kilka razy rywale byli zatrzymywani w pojedynczych akcjach. Przytrafiło się to nawet takiemu asowi jak Ivan Miljkovic, którego zatrzymał Sebastian Świderski.

Serbowie zagrywali bardzo mocno, ale ich serwisy nie robiły większego wrażenia na polskich przyjmujących. Ataki rywali były podbijane i z takich piłek wyprowadzano skuteczne kontry. Po raz kolejny świetnie zaprezentował się Paweł Zagumny, który najwyraźniej pretenduje do roli najlepszego rozgrywającego mistrzostw świata.

W drugim secie Polska prowadziła 8:5, 13:8, 22:17 i ani przez moment przewaga nie była zagrożona.

Trzeci set rozpoczął się od znakomitej gry polskich siatkarzy, którzy objęli prowadzenie 8:4. Serbia i Czarnogóra doprowadziła do remisu 12:12, ale w dalszej części seta na parkiecie dominowali Polacy.

Czwartek i piątek dniami wolnymi w mistrzostwach świata. Jeszcze w środę zawodnicy spakują bagaże i udadzą do Tokio, gdzie za dwa dni zmierzą się z Bułgarią o awans do finału.

Brazylia pokonała w Hiroszimie Bułgarię 3:1 w spotkaniu grupy F siatkarskich mistrzostw świata. Dzięki wygranej aktualni mistrzowie świata i mistrzowie olimpijscy zakończyli rywalizację w grupie F na pierwszym miejscu i w półfinale zmierzą się z Serbią i Czarnogórą.

Bułgarzy doznali pierwszej porażki w turnieju.

Poza strefą medalową znaleźli się trzykrotni mistrzowie świata, sześciokrotni mistrzowie Europy i aktualni wicemistrzowie olimpijscy - Włosi.

W drugim środowym meczu USA wygrało z Kubą 3:0 (25:22, 25:17, 25:22) i to właśnie Amerykanie będą walczyć o miejsca 9-12. Kubańczycy znaleźli się poza czołową "12".

Pierwsze zwycięstwo w drugiej fazie MŚ zanotowali Czesi, którzy wygrali 3:1 (25:23, 25:27, 25:21, 25:13) z Niemcami.

Ostatni mecz II fazy grupowej w tej grupie zakończył się zwycięstwem Francji nad Włochami w stosunku 3:2 (25:23, 25:17, 17:25, 23:25, 15:10). Obie ekipy rywalizować będą o miejsca 5-8. Włosi zmierzą się z 3. ekipą grupy E - Rosją, a Francuzi z Japonią.

Bardzo zacięty przebieg miał mecz "polskiej" grupy siatkarskich mistrzostw świata w Japonii, w którym Portoryko przegrało z Tunezją 2:3 (40:38, 26:28, 25:16, 22:25, 11:15).

Do historii przejdzie pierwszy set, który trwał aż 36 minut i zakończył się wygraną Portoryko 40:38! Tunezja już przed tym meczem straciła szansę na walkę o miejsca 9-12 i był to jej ostatni mecz w turnieju.

W pierwszym środowym spotkaniu grupy E mistrzostw świata siatkarzy Argentyna przegrała po zaciętym pojedynku z Kanadą 2:3 (25:19, 25:18, 21:25, 20:25, 13:15). Argentyna nie ma już szans na grę o miejsca 9-12 i był to jej ostatni występ na mistrzostwach świata.

W meczach o miejsca 9-12 zmierzą się Portoryko z Niemcami i Kanada z USA.