Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koło Drawska Pomorskiego odkryto resztki niemieckiego samolotu z czasów II wojny światowej [ZDJĘCIA]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Poszukiwania samolotu w lesie koło Linowna
Poszukiwania samolotu w lesie koło Linowna Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne Misericordia
Szczątki samolotu Luftwaffe z czasów II wojny światowej odkryli w lesie koło Linowna koło Drawska Pomorskiego poszukiwacze ze złocienieckiego Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Miscericordia.

Eksploratorzy z Stowarzyszenia Misericordia poszli tropem powojennych już informacji o szczątkach samolotu, który rozbił się w lesie koło Linowna w gminie Drawsko.

- Mieliśmy wiadomości od pierwszych powojennych mieszkańców Linowna (niem. Woltersdorf), którzy z kolei słyszeli od Niemców pozostałych tu po 1945 roku o katastrofie niemieckiego myśliwca w czasie II wojny światowej – mówi Wiesław Piotrowski, prezes Misericordii. - Przez lata po wojnie miejscowi mówi także, że idą grzyby „pod samolot”.

Zebrane informacje pozwoliły w miarę precyzyjnie określić rejon poszukiwań i po uzyskaniu niezbędnych pozwoleń konserwatora zabytków przystąpić do przeczesywania terenu. Pomocne okazały się wykrywacze metalu.

- Dość szybko natrafiliśmy na metalowe szczątki samolotu, a im głębiej kopaliśmy, tym więcej ich znajdowaliśmy – Wiesław Piotrowski mówi, że kopano do mniej więcej metra głębokości.

- Pomagał nam Olaf Popkiewicz, archeolog i autor telewizyjnego programu „Poszukiwacze historii”, który zidentyfikował części samolotu, a dzięki numerom seryjnym udało się odtworzyć jego dzieje.

Złocienieccy poszukiwacze znaleźli m.in. fragmenty karabinu pokładowego, elementy silnika czy fragment płyty pancernej. Większych części kadłuba czy skrzydeł na razie nie odkryto, ale poszukiwania będą kontynuowane.

- Zgłosił się do nas mężczyzna, który twierdzi, że ponoć w stodole ma kawałek statecznika – dodaje prezes Stowarzyszenia, za którego uprzejmą zgodą publikujemy zdjęcia z akcji poszukiwawczej.

- Obiecał go nam przekazać, zobaczymy w jakim jest stanie.

Wiadomo już, że znaleziony samolot – a raczej to co z niego pozostało – to Focke Wulf Fw 190. To jednomiejscowy niemiecki myśliwiec produkowany przez całą wojnę w gigantycznej ilości ponad 20 tysiącach egzemplarzy w niezliczonych wersjach. W wersji myśliwsko-bombowej powstało około 6 tysięcy Fw 190. Bez wątpienia był to najlepszy niemiecki myśliwiec II WŚ, udana konstrukcja, która do końca wojny dorównywała większości samolotów alianckich. W rękach dobrego pilota stanowił groźną broń.

Z ustaleń Olafa Popkiewicza wiadomo już, że Focke Wulf podchodził z bazy lotniczej Luftwaffe w dzisiejszym Mirosławcu. Był to Fw 190 F/R1, czyli w podwersji myśliwsko-bombowej z podskrzydłowymi wyrzutnikami bomb ETC 501 i EC 50. Była wytwarzana od maja 1943 do kwietnia 1944 w liczbie około 250 samolotów.

- Samolot spod Linowna należał do 15 Staffel, lV, Gruppe Erganzungs Jagdeschwader 1, dowodzonej wtedy przez majora Wilhelma Moritza, która stacjonowała w Mirosławcu od listopada 1944 roku do stycznia 1945 roku – mówi Wiesław Piotrowski.

- Grupa dysponowała zarówno Fw 190, jak i Meserschmittami Me bf 109. Pierwszego stycznia 1945 roku dowódca major Wilhelm Moritz stracił 5 samolotów. Niewykluczone, że jeden z tych samolotów rozbił się pod Linownem.

To nie koniec planów poszukiwań członków Misericordii. W najbliższym czasie zamierzają zweryfikować informacje o czołgu zatopionym w jednym z okolicznych jezior.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera