Kołobrzeg bez barier - rower dla wszystkich! Wypożyczalnia dla osób niepełnosprawnych już działa

Projekt, którego pomysłodawcą jest Marcin Racinowski, kołobrzeski, niepełnosprawny sportowiec, społecznik i miejski pełnomocnik do spraw osób z niepełnosprawnościami, został zrealizowany w ramach budżetu obywatelskiego. Koszt – 163 tys. złotych.

Wszystkie rowery i przystawki są fabrycznie nowe i kosztowały od 3 tys. zł do … 28 tys. zł (ta ostatnia cena dotyczy akumulatorowej przystawki). Od wtorku wypożyczalnia już działa. Operatorem projektu jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji i to w jego obiekcie, przy stadionie piłkarskim, można wypożyczyć wybrany pojazd. Bezpłatnie, w godzinach od 8 do 15 – oddając sprzęt do godziny 20. Co ważne, to oferta nie tylko dla kołobrzeżan. Warunkiem wypożyczenia jest przedstawienie dokumentu poświadczającego niepełnosprawność i zapoznanie się z regulaminem.

- Trójkołowce są dla osób, które mają problemy z równowagą albo chodzą o kulach – tłumaczył nam Marcin Racinowski. - Tandemy dla niewidomych i niedowidzących z przewodnikami. Przystawki montowane do wózka, tworzą rower ręczny, elektryczny albo hybrydowy. - Dla mnie to świetna idea – usłyszeliśmy od Gracjana Weilera, który już wybrał sobie przystawkę: - To nie tylko kwestia rekreacji. Pracują inne grupy mięśni, więc dodatkowo się rehabilitujemy. Hybrydą możemy jechać z prędkością do 25 km na godzinę, ładowania akumulatora wystarczy na trzy godziny. Są trzy biegi plus wsteczny, jest klakson, licznik kilometrów.

- W Kołobrzegu stawiamy na kreatywność wszystkich, bez barier, także osób, które z powodu niepełnosprawności nie mogły korzystać z wszystkich uroków naszego miasta – mówiła wczoraj prezydent miasta Anna Mieczkowska. Przypomniała, że miejskie inwestycje są konsultowane zarówno z pełnomocnikiem. Na tandem natychmiast wsiadły Patrycja Klakla - wiceprezes kołobrzeskiego koła Polskiego Związku Niewidomych i jej przewodniczka, siedząca z przodu, Iza Bartoszewska. - Do tej pory jeździłam w szczecińskim klubie tandemowym – usłyszeliśmy od pani Patrycji. Jej rekord, to 95 km pokonanych jednego dnia.