Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kołobrzeg: Pobiegli na 6 łap i przynieśli do schroniska ... 4 tony karmy!

Iwona Marciniak
Przed kołobrzeskim schroniskiem. Kolejna ekipa wyrusza na spacer
Przed kołobrzeskim schroniskiem. Kolejna ekipa wyrusza na spacer Wolontariusze i przyjaciele
Całą niedzielę padał deszcz. Ale ludzie o wielkim sercu nie zawiedli. Przez kołobrzeskie schronisko dla bezdomnych zwierząt przewinęło się grubo ponad 200 osób, w tym całe rodziny. Po to żeby zafundować czworonogom spacer i wspomóc karmą. Przynieśli jej … ponad 4 tony!

- Jestem mile zaskoczony, że mimo tak nieciekawej pogody, odzew kołobrzeżan jest tak wspaniały – powiedział nam Arkadiusz Pluciński, kierownik kołobrzeskiego schroniska. – Około 100 psów wyszło na spacer. Pozostały tylko te, które wyjść nie mogły, bo np. są poddawane leczeniu.

Kierownik z niedowierzaniem patrzył na rosnącą górę karmy: - Wszystkich psów mamy ok. 160. Zważywszy na to, że suchą karmę podajemy psom tylko w weekendy, bo na co dzień dostają ciepły posiłek, wystarczy jej na dobre dwa miesiące – oszacował zadowolony – Bardzo dziękujemy. Zwłaszcza, że jak zauważyłem, sporo ludzi przyniosło karmę specjalistyczną, dla zwierząt cierpiących na schorzenia gastryczne, urologiczne itd. To dla nas bardzo cenne. Oczywiście dostaliśmy też karmę dla kotów. Mamy ich w schronisku ok. 90.

Ale to nie wszystko. Kto przyszedł z 5 kilogramami dostawał los na loterię, główny punkt programu imprezy z okazji Dnia Kundelka, zorganizowanej na sąsiednim terenie rekreacyjnym „zieleni miejskiej”: - Jesteśmy w szoku, bo już w południe mieliśmy trzy tony karmy! – mówiła przejęta Ilona Parzych, wolontariuszka. pomysłodawczyni loterii. – Proszę sobie wyobrazić, że pojawiło się małżeństwo, które przekazało nam aż 200 kg karmy! Odmówili wzięcia w zamian losów, zostawili je dla innych.

Mimo deszczu, w plenerze, ciepłymi napojami krzepiło się wielu miłośników zwierząt. Zostali zaproszeni na kiełbasę z grilla, ciasta własnej roboty. Do dyspozycji starszych i młodszych byli funkcjonariusze Straży Granicznej, oczywiście z psem, byli i rekonstruktorzy historii, prezentujący walkę na miecze. Przebojem była oczywiście loteria z ponad setką fantów do wygrania. Jak się okazało, na wieść o imprezie dla wielbicieli zwierząt, wyjątkowo dopisali sponsorzy: - Mieliśmy mnóstwo nagród, z voucherami na zabiegi SPA, czy wizytę u fryzjera włącznie. Nasi przyjaciele schroniska wygrywali kolacje w najlepszych restauracjach, piękne legowiska dla psa, zestawy wyszukanych kaw i mnóstwo innych nagród.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!