Kołobrzeg: podwyżka cen biletów Komunikacji Miejskiej. Powód - podwyżka

Jak tłumaczył prezes Komunikacji Miejskiej Michał Jaczyński, podwyżka jest niezbędna bo rok pandemii mocno odcisnął się na budżecie miejskiej spółki. Przychody za 2020 rok były o połowę niższe niż w 2019 roku, a koszty rosną. Prezes przypomniał też, że część kołobrzeżan jeździ miejskimi autobusami za darmo lub korzysta z ulg, a dotyczy to dzieci do 6 lat, uczniów do 22 roku życia, osób starszych powyżej 60. roku życia posiadających Kołobrzeską Kartę Mieszkańca, bilet elektroniczny oraz osób od 70. roku życia wzwyż.

Nie przekonał wszystkich radnych. - Rozumiemy przesłanki prezesa, ale trzeba (…) wiedzieć dokąd zmierzamy – mówił szef klubu radnych PiS Maciej Bejnarowicz. - Idziemy w kierunku bezpłatnego transportu i ograniczenia ruchu w mieście. Brakuje nam więc szerszego, precyzyjnie określonego kontekstu wniosku o podwyżki. Dlatego będziemy przeciw.

Radny Piotr Rzeka z tego samego klubu argumentował, że miejski transport powinien być bezpłatny, jeśli miasto chce – a temat ten podejmowano wielokrotnie – zmniejszyć natężenie ruchu kołowego w mieście. Tymczasem podwyżka dotknie 18 procent mieszkańców, którzy w ogóle korzystają z transportu publicznego. To osoby w większości mniej zamożne, które niejako spotka „kara”, za pożądane przez miasto zachowanie. O złym czasie na podwyżki mówił też Jacek Woźniak z klubu Radni Niezależni.

Prezes przekonywał, że nawet darmowymi przejazdami nie zachęcimy turystów do zamiany auta na transport publiczny, bo odwiedzający miasto na pierwszym miejscu stawiają komfort przemieszczania się, dobre skomunikowanie miasta i częstotliwość przejazdów. Ostatecznie podwyżki przeszły 10 głosami za. Podwyżka wejdzie w życie pod koniec lipca.