Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kołobrzeg: Prokuratura chce roku więzienia dla policjantów oskarżonych o użycie paralizatora na komendzie. Wyrok w piątek

ima
Przed kołobrzeskim sądem zakończył się proces przeciwko czterem policjantom, oskarżonym o znęcanie się nad 18 - letnim Kornelem Ś. i przekroczenie uprawnień
Przed kołobrzeskim sądem zakończył się proces przeciwko czterem policjantom, oskarżonym o znęcanie się nad 18 - letnim Kornelem Ś. i przekroczenie uprawnień Iwona Marciniak
Przed kołobrzeskim sądem zakończył się proces przeciwko czterem policjantom (jeden z nich został już zwolniony ze służby), oskarżonym o znęcanie się nad 18 - letnim Kornelem Ś. i przekroczenie uprawnień. Oskarżeni, którzy nie przyznali się do winy, oczekują uniewinnienia. Wyrok usłyszymy w piątek o godz. 13.

Chodzi o funkcjonariuszy, którzy w lipcu 2016r. zatrzymali po pościgu 18 - letniego Kornela Ś., biorącego wcześniej udział w bójce. Jak wynikało z aktu oskarżenia, jeden z policjantów miał na komendzie, kilkukrotnie razić paralizatorem leżącego na podłodze, skutego kajdankami mężczyznę, zmuszając go w ten sposób do ujawnienia, kto towarzyszył mu podczas bójki. Pozostali funkcjonariusze mieli się temu przyglądać, nie przerywając działań, które prokurator, we wczorajszej mowie końcowej określiła tak: - Nie można się zawahać prze twierdzeniem, że Kornel Ś. został poddany torturom.

Prokuratura domaga się dla Marcina W. roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, przeprosin wobec Kornela Ś., 60 tys. zł w ramach nawiązki i zakazu wykonywania zawodu przez 5 lat. Wobec pozostałych policjantów (obecnie zawieszonych w wykonywaniu obowiązków), prokuratura żąda roku więzienie z zawieszeniem na 2 lata, przeprosin, nawiązki po 20 tys. zł od każdego z nich i zakazu wykonywania zawodu policjanta przez 3 lata.

W czasie procesu żaden z policjantów nie przyznał się do winy. Tylko jeden z nich, główny oskarżony, nie odmówił składania wyjaśnień, z których wynikało, że owszem użył paralizatora, ale tylko bezpośrednio podczas zatrzymania w dzielnicy uzdrowiskowej i to wyłącznie dlatego, że będący pod wpływem alkoholu Kornel Ś. wyrywał się i był agresywny.

Wczoraj o niewinności oskarżonych przekonywali ich obrońcy, powołując się m.in. na opinię biegłego i eksperta szkolącego osoby używające paralizatorów. Ten ostatni wskazywał, że nawet jednorazowe użycie paralizatora, może pozostawić wiele śladów na ciele, jeśli rażona nim osoba wyrywa się. Obaj obrońcy sugerowali, że 18 - latek miał powód by wymyślić historię o torturach na komendzie z potrzeby usprawiedliwienia przed rodzicami (po pobiciu spędził noc w policyjnej izbie zatrzymań).

Obrońcy wskazywali też, że sprawa ich klientów ma niekorzystny dla nich "oddźwięk medialny", za sprawą głośnych wydarzeń wrocławskich i śmierci młodego człowieka na tamtejszej komendzie.

Sąd zdecydował, że wyrok w tej sprawie ogłosi w piątek.

POLECAMY:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Zobacz także: Kołobrzeg: Bomby wyciągane z morza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo