Kamery zostały zamontowane w otwartym we wrześniu przedszkolu "Różany Dworek" przy ulicy Różanej w Zieleniewie.
- Bardzo dbamy o bezpieczeństwo dzieci - wyjaśnia Krystyna Kurczyńska, właścicielka przedszkola. - Rodzice, żeby mieć pewność, że wszystko jest w porządku, lub po prostu kiedy będą chcieli popatrzeć na swoje pociechy, będą mogli zrobić to w każdej chwili przez internet.
Żeby jednak do tego doszło, wszyscy rodzice bez wyjątku muszą wyrazić zgodę. Mają na to jeszcze trochę czasu. Jeżeli się zgodzą, dostaną od właścicielki hasło dostępu.
Do nowego przedszkola chodzi teraz 30 dzieci. Miejsc jest jeszcze przynajmniej 10.
Prywatne droższe
Wolne miejsca w przedszkolach to dobra wiadomość dla rodziców. Jeszcze w sierpniu pisaliśmy, że w Kołobrzegu brakuje ich przynajmniej 100. Tyle dzieci zostało na listach rezerwowych ośmiu miejskich przedszkoli.
Ale prywatne przedszkola są droższe. Miesiąc w "Różanym Dworku" kosztuje 470 złotych. W tej cenie są zajęcia z rytmiki, gimnastyki korekcyjnej, angielskiego, niemieckiego i trzy posiłki. Placówka jest otwarta do godz. 16.30. Wystarczy jednak, że zbierze się 10 chętnych rodziców i przedszkole przedłuży godziny otwarcia do 18.30.
Od 1 września działa też nowe społeczne przedszkole przy ulicy Radomskiej. Tam miesiąc kosztuje 425 zł. W cenie są lekcje angielskiego i rytmika. Tutaj też są jeszcze wolne miejsca. Poza tym od kilku lat rodzice mogą posyłać swoje dzieci do prywatnego przedszkola "Morska kraina" przy ul. Obrońców Westerplatte.
Dla porównania miesiąc w przedszkolu miejskim kosztuje około 250 zł (150 złotych opłaty stałej, do tego 5 zł dziennej stawki żywieniowej).
Miejsc wciąż brakuje
- W rzeczywistości ta różnica nie jest taka duża, bo w przedszkolach miejskich w tych opłatach nie ma dodatkowych zajęć. Trzeba za nie płacić osobno - tłumaczy Beata Bełdzikowska-Siwek, inspektor ds. oświaty w wydziale edukacji, kultury i sportu Urzędu Miasta.
W miejskich przedszkolach w tym roku przybyło 30 miejsc. Teraz, jak udało nam się dowiedzieć, kolejka oczekujących zmalała do 60 dzieci.
Czy powstaną nowe miejsce w przyszłym roku? Nie wiadomo. - Czekamy na wiadomości z ministerstwa, jak będzie wyglądała reforma oświaty. Jeżeli sześciolatki pójdą do szkoły, a pięciolatki zostaną objęte obowiązkowym przedszkolem, sytuacja może się zmienić - mówi Beata Bełdzikowska-Siwek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?