Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komediowa "Gąska", najnowsza premiera Bałtyckiego Teatru Dramatycznego

Joanna Krężelewska
„Gąska” zachwyca grą aktorów. Można ich obserwować na scenie i w jej lustrzanym odbiciu.
„Gąska” zachwyca grą aktorów. Można ich obserwować na scenie i w jej lustrzanym odbiciu. Fot. Izabela Rogowska/BTD
W sobotę, z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru i 65-lecia BTD, widzowie zobaczyli premierę "Gąski" w reż. Pawła Szkotaka.

Są przeróżne rankingi. Na przykład top 10 miejsc, które musisz odwiedzić. Filmy, które trzeba zobaczyć; książki, które należy przeczytać i restauracje, w których warto czegoś spróbować. Jeśli miałabym stworzyć listę spektakli Bałtyckiego Teatru Dramatycznego, które polecam zobaczyć, z pewnością znalazłaby się na niej „Gąska” Nikołaja Kolady, wyreżyserowana przez Pawła Szkotaka.

Nikołaj Kolada powiedział w jednym z wywiadów, że nie lubi czystych gatunków, dlatego jego spektakle są tragikomediami. Jest w nich jak w życiu - raz śmiesznie, a raz smutno. I taka jest „Gąska”. Ma w sobie wszystko, co charakteryzuje dobrą komedię - dynamiczną, pełną zwrotów akcję, oczywiście w tempie, do tego dowcipne dialogi i humor sytuacyjny. Budowana jest na fundamencie wyrazistych postaci i niczym sinusoida z komedii zamienia się w dramat, w którym śmiech gasi refleksja. Za chwilę znów bawi. I znów zastanawia...

Małą stabilizację, a dokładniej szarą codzienność teatru na w rosyjskim Dechowsku (vel. „Zabito-Dechowsku” - jak pada ze sceny) burzy młoda aktorka Nonna. Wdaje się w romans z Wasilijem, mężem Ałły, prowincjonalnej gwiazdy. Trójkąt rozszerza się za chwile w... pięciokąt. Nonna spotyka się też z Fiodorem, co pogrąża w rozpaczy kochającą go Dianę. I choć panowie są w tej historii trochę spierniczali i nieudaczni, to zdesperowane kobiety zaczynają o nich walczyć. Stosują najgorszą z możliwych diet - karmią się złudzeniami. Nie rozumieją, że walka o kogoś, kto zdradza, to jak walka o zepsute jajo.

Romanse ujawniają prawdę o wszystkich bohaterach tej historii, o miałkości ich życia. Pokazują całą paletę skrywanych bądź nieuświadomionych uczuć: od pogardy, przez lęk, zazdrość, po niespełnienie. Jednocześnie spektakl przypomina, że inaczej niż niechciane kilogramy - miłość stracić jest bardzo łatwo. Podobnie łatwo porzucić marzenia...

Tekst jest świetny, a duża w tym zasługa tłumacza - Jerzego Czecha i jego wrażliwości na niuanse. Żarciki słowne, które sypią się ze sceny, jak igły z trzytygodniowej choinki, są doskonałe. W tekście nie brak mocnych słów, ale nic nie razi, nie ma krzty żenady, tylko śmieszą, akcentują, są wykrzyknikami.

Dobry tekst to ułamek sukcesu. Lwią część roboty wykonać muszą aktorzy. Żanetta Gruszczyńska-Ogonowska (Ałła) i Katarzyna Ulicka-Pyda (Diana) stworzyły bohaterki z krwi i kości. Grają koncertowo. A propos koncertu - „Nas ne dogoniat” zespołu Tatu w ich wersji to wykonanie, którego nie zapomnicie! Drogie panie, obyście zaczęły zarażać dystansem do siebie innych!

Świetnie w rolę mentalnych starców, mężczyzn niespełnionych wchodzą Piotr Krótki i Wojciech Rogowski. Z filarami koszalińskiej sceny świetnie współpracuje Adrianna Jendroszek (Nonna). Potrafiła zagrać kiepską aktorkę, przejść na scenie wewnętrzną przemianę, odrzucić naiwność i przekonać do nowej ja, zagranej już brawurowo. Oklaski!

Całość świetnie uzupełnia scenografia Damiana Styrny. Lustro sprawia, że widzimy aktorów w każdej sytuacji z każdej strony. Wszystko wzbogacają subtelne wizualizację wideo.

Reżyser Paweł Szkotak, artysta odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, Brązowym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis, wyróżniony m.in. Medalem Młodej Sztuki i Paszportem „Polityki” prowadzi z widzem pewną grę - co jest tu teatrem, co grą, a co rzeczywistością? - pyta. Warto zagrać. Odpowiadać i wyciągnąć wnioski. Jak choćby, że facet ma kontrolę nad kobietą dokładnie taką, jak termometr nad temperaturą!

POLECAMY:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!