Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komendant Straży Miejskiej odpowiadał na pytania

Marzena Sutryk
Praca w Straży Miejskiej w Koszalinie? - Jest wolny etat. Wkrótce konkurs na to stanowisko. Proszę śledzić informacje na BIP - mówi komendant.
Praca w Straży Miejskiej w Koszalinie? - Jest wolny etat. Wkrótce konkurs na to stanowisko. Proszę śledzić informacje na BIP - mówi komendant. Radek Koleśnik
Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie, dyżurował w naszej redakcji. Czytelnicy pytali go o konkretne, interesujące ich sprawy.

- Na ulicy Kaszubskiej w Koszalinie jest zakaz ruchu dla pojazdów, ale to, co się dzieje w ciągu dnia, to przechodzi ludzkie pojęcie. Praktycznie znak zakazu ruchu nie obowiązuje nikogo. Kto chce, to wjeżdża. Pojazdy z towarem nie mają miejsca na rozładunek, bo cały czas sznur samochodów, najczęściej osobowych, stoi po lewej stronie ulicy Kaszubskiej praktycznie od rana do wieczora. Dla mnie to jest o tyle ważne, że dostawę towarów mam dwa razy w tygodniu i nie uświadczysz miejsca na zaparkowanie samochodu z towarem. Zgłaszałem sprawę kilkakrotnie w zeszłym roku w biurze Straży Miejskiej, następowała wówczas akcja strażników miejskich i na kilka dni było ograniczenie parkowania samochodów. Proszę o częstsze kontrole na tej ulicy, żeby przyzwyczaić kierowców do przestrzegania znaków drogowych, a przy okazji wypisać kilka mandatów, z tego podobno są pieniądze dla miasta.
- Temat ulicy Kaszubskiej ciągnie się od kilku lat. Tam miał być deptak, ale to w końcu nie wyszło. Odbywa się tam też ruch samochodowy. A jednocześnie jest problem z miejscami do parkowania. Dlatego konieczny jest wniosek do komisji bezpieczeństwa, i złożę go osobiście, by zaktualizować oznakowanie w tym rejonie. Bo to w rzeczywistości nie jest deptak. Trzeba poszukać dobrego rozwiązania dla każdej ze stron.

- Pisałem już do Straży Miejskiej o wytłumaczenie mi zakazu wjazdu na ulicę Jagoszewskiego od strony Jana Pawła II. Spółdzielnia postawiła tam znak B1 i nie mam możliwości wjazdu pod swoją klatkę, by rozładować zakupy. Dwa razy byłem już w straży tłumacząc się i zostałem zastraszony mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Ludzie nie mogą biegać z zakupami 500 metrów.
- Administrator osiedla decyduje o wprowadzeniu znaków i my nie mamy na to wpływu. Dwa lata temu umieszczono tam znak, z uwagi na to, że sznur samochodów na wąskiej uliczce blokował dojazd dla pojazdów typu straż pożarna. To niedopuszczalne. Co innego, gdy ktoś jednorazowo podjedzie, żeby np. meble wyładować, wtedy strażnik pouczy kierowcę i na tym koniec. Ale zakupy - trudno przymykać na to oko. Za złamanie zakazu grozi 500-złotowy mandat i 5 punktów karnych.

- Sprawa dotyczy mojej sąsiadki z klatki obok - jej pies ciagle szczeka, nawet po nocy jesteśmy budzeni . Co mamy zrobić w tej sytuacji? Jest to dość spory pies i bardzo głośno szczeka, budząc sąsiadów.
- Często mieszkańcy zgłaszają nam tego rodzaju problemy. Proszę o zgłoszenie do nas na 986, z podaniem konkretnego adresu. Przyjedziemy, sprawdzimy, co się dzieje, czy pies jest zaniedbywany, czy przebywa sam w domu i skąd się to bierze. Za zakłócanie ciszy w dzień grozi do 150 zł mandatu, w nocy - do 200. A tego rodzaju przypadki można traktować właśnie jako zakłócanie ciszy i spokoju sąsiadów. Z tym, że my pracujemy do godziny 22, a więc po 22 - należy dzwonić do policji na 997.

- Od 1 stycznia samorządy pozbawiono fotoradarów i rejestratorów przejazdu na czerwonym świetle. Proszę powiedzieć, czy na skrzyżowaniu przy McDrive’ie (skrzyżowanie ulic Franciszkańska - Niepodległości - al. Monte Cassino) takowe rejestratory nadal działają.
- Nie, one już nie rejestrują wykroczeń, działają jako zwykłe kamery monitoringu miejskiego.

Obowiązki właściciela posesji
Mieszkańcy pytali także m.in., na ile muszą dbać zimą o czystość chodnika w sąsiedztwie ich posesji. Chodzi o sprzątanie śniegu, ale też dbałości o stan oblodzonego chodnika. Komendant Piotr Simiński wyjaśnia: - Zgodnie z ustawą i uchwałą Rady Miejskiej właściciel posesji albo jej zarządca ma obowiązek zadbać o oczyszczenie chodnika ze śniegu na całym odcinku wzdłuż jego posesji, a przy tym na całej szerokości tego chodnika. W przeciwnym razie za zaniedbanie tego obowiązku grozi do 500 złotych mandatu. A ponadto, gdy ktoś sobie np. złamie nogą na oblodzonym odcinku koło naszego domu, to może on na drodze sądowej domagać się od nas odszkodowania. Podobnie jest z dbałością o stan chodnika jesienią, gdy spadają liście - właściciel posesji też musi je sprzątać. W tym roku, zimą, ukaraliśmy za zły stan chodnika kilkanaście osób. Jednocześnie prowadzimy regularnie akcję prewencyjną, która ma uświadamiać właścicieli posesji w zakresie ciążących na nich obowiązków.

Pozostałą relację znajdziecie w piątek w tygodniku Głos Koszalina

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!