- Jeśli rzeczywiście to uratuje etaty w Straży Miejskiej, zrezygnuję z funkcji komendanta i odejdę z pracy na własne rządanie, bez żadnych roszczeń finansowych - oznajmia Jan Połuboczko, szef Straży Miejskiej w Białogardzie. SM, zgodnie z przedwyborczą zapowiedzią burmistrza Krzysztofa Bagińskiego, ma być zlikwidowana jeszcze w tym roku. Według burmistrza taka jest wola mieszkańców.
- Rozmawialiśmy już o tym także z radną Emilią Bury. Ona również odejdzie, jeśli będzie to miało wpływ na decyzję burmistrza - dodaje jeszcze Połuboczko. Komendant jest radnym powiatowym, w opozycji do sterującego powiatem i miastem Porozumienia Samorządowego, z którego wywodzi się Krzysztof Bagiński. Radną opozycyjną jest też Emilia Bury, tyle że ona zasiada w Radzie Miasta. Ale to prawdopodobnie właśnie to jest najważniejszym powodem podjęcia przez burmistrza decyzji o likwidacji Straży Miejskiej - polityka. Podobnie zresztą uważa Połuboczko.
- Mnie, jako radnego, nie można zwolnić z pracy. Podobnie pani Emilii. Jedyną możliwością jest likwidacja instytucji, w której pracujemy. Nie chcemy jednak, by to przez nas pracę tracili ludzie, którzy nie mają nic wspólnego z samorządem. Dlatego właśnie chcemy odejść na własne rządanie. Warunek jest taki, że Straż Miejska, jako instytucja, pozostaje.
Jan Połuboczko przyznaje jednak, że na razie w sprawie białogardzkiej SM zapanował względny spokój. Budżet jest zatwierdzony, lada dzień fotoradary zostaną zalegalizowane i ponownie wrócą na ulice, by pstrykać zdjęcia piratom drogowym. Na styczeń nie ma też przewidzianej sesji Rady Miasta. A to właśnie radni miejscy muszą podjąć ostateczną decyzję o przyszłości SM. Burmistrz Krzysztof Bagiński od nas dowiedział się o propozycji komendanta. - Jeśli takie podanie wpłynie, to oczywiście zostanie rozpatrzone. Na razie nic jednak o nim nie wiem - odpowiada nam.
Burmistrz potwierdza, że Straż Miejska będzie rozwiązana, ale nie ma jeszcze planu jak tego dokonać i kiedy dokładnie. - O tym właśnie będziemy dyskutować z radnymi. Na pewno części ze strażników zostanie zaproponowana praca przy rozbudowywanym monitoringu miejskim. Muszę jednak zaznaczyć: planowana likwidacja tak naprawdę nie jest problemem Bagińskiego. Polityka? Docierają do mnie sygnały, że straż po prostu nie jest w naszym mieście potrzebna, to są też wnioski wielu mieszkańców, z którymi spotykałem się również podczas kampanii wyborczej. Ta instytucja, w moim przekonaniu, nie sprawdziła się - kończy burmistrz.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?