Komendant zapowiada: posypią się kary

CO GROZI PODPALACZOWI

CO GROZI PODPALACZOWI

Karą dla podpalacza może być areszt, nagana lub grzywna do 5 tys. zł. - Rozpoczynające działalność sądy 24-godzinne mogą mieć tu duże znaczenie - uważa komendant Jerzy Bartnik. Jeśli podpalacz spowoduje pożar zagrażający życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, może trafić do więzienia nawet na 10 lat.

- Nie będzie pobłażliwości dla podpalaczy - zapewnia st. kpt. Jerzy Bartnik, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej.

- Analizujemy co roku gdzie i w jakich okolicznościach powstają wiosenne pożary traw. W naszej ocenie wynikają one najczęściej z umyślnego działania człowieka - mówi komendant. - Dla niektórych obserwowanie pożaru lub gaszących go strażaków to taka specyficzna rozrywka. Bywa też, że niektórzy chcą dokuczyć sąsiadowi. Rzadziej wiosenne pożary traw są związane z ludzką niefrasobliwością przy posługiwaniu się ogniem.

Ponieważ koszty corocznych akcji ratowniczych są duże (w ub. roku w powiecie było 314 pożarów; tylko gmina Kołobrzeg, na terenie której corocznie jest ich najwięcej, zapłaciła za akcje ponad 75 ts. zł), strażacy uruchomili 26 marca patrole najbardziej zagrożonych pożarami obszarów. Sprawdzają m.in. okolice Grzybowa, Dźwirzyna i Karcina, tereny po byłym lotnisku w Bagiczu, Budzistowo.

Strażacy chcą łapać podpalaczy na gorącym uczynku i karać ich z całą surowością. Ekipy są wyposażone w lornetki i sprzęt rejestrujący obraz. - Poproszę służby współdziałające ze strażą pożarną, czyli policję, Straż Graniczną czy straż miejską o wspieranie takich działań - mówi komendant Bartnik.