Komisja Europejska wyznaczyła termin ws kryzysu wokół TK

- Proces konsultacji trwa wiele tygodni. Nasze reakcje są rozumiane, jeśli chodzi o to, skąd biorą się różnice, natomiast na pewno potrzebujemy więcej czasu, żeby ten proces dopiąć. Wydaje się, że poniedziałek można traktować jako datę pomocniczą - powiedział w środę podczas briefingu wiceszef polskiej dyplomacji Konrad Szymański.

To reakcja na datę wyznaczoną przez Komisję Europejską, która podjęła decyzję zobowiązującą Polskę do wykonania "znaczących" kroków zmierzających do rozwiązania kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego. - Wydaje mi się, że obie strony mają dosyć duży poziom satysfakcji z tego, co się działo przez ostatnich kilka tygodni - ocenił kontakty z KE Szymański i stwierdził, że komunikacja na tej linii jest "przyjazna, z pełnym zrozumieniem, z dobrą wolą".

Sekretarz stanu w MSZ stwierdził, że opinia KE jest Polsce znana "w najmniejszych detalach", więc nie wyznacza żadnych zmian jakościowych w pracach rządu. - Ta sprawa wymaga dobrej woli wszystkich tych, którzy biorą w niej udział i których dotyczy i tylko to wyznacza dynamikę tego procesu - powiedział Szymański.