Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komunikacja: ulica Chełmońskiego w Koszalinie dziurawa i zapchana samochodami

Ilona Stec [email protected]
– Być może Chełmońskiego zmieni nieco swój charakter. Na nową nawierzchnię jednak na razie nie ma co liczyć – nie pozostawia złudzeń dyrektor ZDM.
– Być może Chełmońskiego zmieni nieco swój charakter. Na nową nawierzchnię jednak na razie nie ma co liczyć – nie pozostawia złudzeń dyrektor ZDM. Fot. Radosław Brzostek
Jak wygląda ul. Chełmońskiego w Koszalinie? Duży ruch, parkujące auta, podziurawiona jezdnia. - Tutaj nie daje się już żyć - mówi Czytelniczka, która od lat mieszka przy ulicy Chełmońskiego w Koszalinie.

- Jestem po lekturze licznych artykułów o stanie koszalińskich ulic. Chciałabym i ja zwrócić uwagę na jedną z nich - ulicę Chełmońskiego. Mieszkam przy niej od wielu lat i przyznam, że z coraz większą zgrozą patrzę na to, co się tu teraz dzieje - mówi Czytelniczka z Koszalina (personalia do wiadomości redakcji).

- Ulica jest potwornie dziurawa. W zagłębieniach tworzą się kałuże. Rano dzieciaki idące do pobliskiego liceum "Broniewskiego" zalewane są przez przejeżdżające samochody. Nadzieja we mnie wstąpiła, gdy zobaczyłam, jak przed 60-leciem "Bronka" rozpoczęto remont chodnika. Sądziłam, że cały zostanie odnowiony. Niestety wyremontowano tylko kawałek i na tym prace zakończono. Od czasu zamknięcia dojazdu do centrum miasta z ulicy Wojska Polskiego i przekształcenia ulicy Grottgera w jednokierunkową, na Chełmońskiego koncentruje się cały ruch samochodów jadących od strony Wojska Polskiego i 4 Marca w kierunku miasta.

Ta ulica non stop zapchana jest autami. I to nie tylko tymi, które tędy przejeżdżają, ale także tymi, które tu parkują. W ciągu dnia jezdnię zastawiają samochody osób dojeżdżających do szkoły, wieczorami, stoją auta mieszkańców okolicznych domów. Strach pomyśleć co będzie, gdy całkowicie zostanie zasiedlony nowy blok wciśnięty między wieżowce i stare domy usytuowane przy Wyspiańskiego. Pewnie jakieś dodatkowe parkingi tam powstaną, ale miejsca na nich - jak podejrzewam - nawet dla mieszkańców nie wystarczy.

Ich goście będą zastawiać ulicę, a to oznacza jeszcze większy tłok. Horror. Tymczasem nikt nie myśli o tym, aby naprawić nawierzchnię jezdni, chodniki, utworzyć dodatkowe miejsca do parkowania i tak zorganizować ruch w tym rejonie, by nie wszystkie samochody jadące z okolic Wojska Polskiego i 4 Marca musiały przejeżdżać przez tę jedną małą uliczkę. Tutaj nie daje się już żyć - żali się Czytelniczka.
Jej uwagi powtórzyliśmy kierownictwu koszalińskiego Zarządu Dróg Miejskich. Dyrektor Andrzej Zubrzycki, jak sam przyznaje, nie ma najlepszych wiadomości dla mieszkańców i użytkowników ulicy Chełmońskiego. Wieloletni miejski plan inwestycyjny opracowany do 2012 roku, nie uwzględnia, niestety, w najbliższym czasie ani przebudowy, ani gruntownego remontu tej ulicy. Wyremontowano tylko część chodnika. Nawierzchnia jezdni naprawiana będzie w zależności od potrzeb i możliwości, w ramach, bieżącego utrzymania dróg.

- Mieszkańcy muszą więc jeszcze uzbroić się w cierpliwość. Po zakończeniu przebudowy ulicy Waryńskiego natomiast chcemy przymierzyć się do zmian organizacji ruchu w tej okolicy. Może to sprawi, że Chełmońskiego zostanie trochę odciążona. Zobaczymy - mówi dyrektor Andrzej Zubrzycki.

Dyskusje na temat układu komunikacyjnego na obszarze przylegającym do Waryńskiego rozpoczną się w pierwszym kwartale przyszłego roku, po otwarciu tej ulicy. Radni z komisji bezpieczeństwa i porządku, policjanci, strażnicy miejscy, fachowcy z ośrodka ruchu drogowego wspólnie będą zastanawiać się nad organizacją ruchu w tym rejonie. O opinie na pewno zwrócą się też do rad okolicznych osiedli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!