Ta największa dotąd, kołobrzeska inwestycja, w całości finansowana z budżetu państwa, rozpoczęła się we wrześniu 2000 roku. Zakładała poszerzenie wejścia do portu i przebudową jego, liczących ponad wiek, falochronów. Zupełnie nowy falochron zachodni miał mieć 452 m długości (stary, już rozebrany, miał tylko 205 m), a wschodni miał zostać wydłużony o 150 m, osiągając długość 513 metrów. Inwestycja miała służyć poprawie bezpieczeństwa żeglugi i stworzyć nowe możliwości rozwoju portu.
10 lat temu prace ruszyły jednak w oparciu o okrojoną wersję pierwotnego projektu (falochrony miały być o 100 m krótsze). W 2002 r. nastąpił powrót do pierwotnej koncepcji. Dziś odległość między głowicami falochronu wynosi 80 m (było 40 m), dzięki czemu do portu mogą wpływać znacznie większe jednostki, o wymiarach 100 m długości, 20 m szerokości i zanurzeniu do pięciu metrów.
Dziś w kołobrzeskim Kapitanacie Portu, raport z przebiegu inwestycji przedstawił w obecności swojej szefowej, podsekretarz stanu, Anny Wypych - Namiotko, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku, Tomasz Bobin. - To była inwestycja długotrwała i trudna. Z jej finansowaniem bywało różnie, stąd długi czas realizacji - mówił. Prowadzona w dwóch etapach inwestycja, miała sie zakończyć w 2006 roku. Najtrudniejsze były lata 2002- 2004, gdy zamiast zaplanowanych wcześniej sum, rząd decydował się wydać ledwie połowę. - Ale za rządów pani minister udało się nam wreszcie zakończyć prace - Tomasz Bobin przesłał ukłon w stronę urzędującej od 2007r. Anny Wypych - Namiotko, zresztą również kapitana żeglugi wielkiej.
Prace inwestycyjne zakończyły się w 2009 roku. Dopiero 16 listopada tego roku nastąpił odbiór techniczny, a tydzień później zapadła decyzja o wydawaniu pozwolenia na użytkowanie. Jak podkreślał obecny na spotkaniu prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek, nowe wejście do portu ma otworzyć Kołobrzeg. - Liczymy na rozwój naszego portu handlowego. Chcielibyśmy żeby tonaż przeładunków zwiększył się nam z ok. 100 tys. ton w ubiegłym roku do, daj Boże, 300 tys. ton - mówił. - Otwarcie portu jest ważne jeszcze z jednego powodu: jest warunkiem niezbędnym do sięgania po unijne pieniądze jako dofinansowania naszego projektu poprawy dostępności do portu, w ramach którego budujemy obwodnicę - tłumaczył.
Wykonawcą przebudowy od początku była Hydrobudowa S.A. z Gdańska. W 2002 r. dołączyło do niego w ramach konsorcjum Przedsiębiorstwo Robót Czerpalnych i Podwodnych. Jak mówił prezes Hydrobudowy S.A. , Wojciech Czajko: - W czasie prowadzenie całej inwestycji najtrudniejsza była logistyka. Wobec braku ciągłości finansowania byliśmy zmuszeni np. aż 9 razy zabezpieczać roboty czasowo na zimę, gdy prac ze względu na aurę, po prostu nie dawało się prowadzić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?