Jak się dowiedzieliśmy, pracownicy prywatnego Zakładu Opieki Psychiatrycznej Salus w Szczecinku otrzymali trzymiesięczne wypowiedzenia, a jego właścicielka wypowiedziała umowę z NFZ. Tym samym przyszłość placówki, która od 14 lat zapewnia opiekę na oddziałach psychiatrycznym i leczenia alkoholowych zespołów abstynencyjnych i poradni – a przede wszystkim setek pacjentów - stanęła pod ogromnym znakiem zapytania.
Jak informowaliśmy już w styczniu, był plan, aby kontrakt – wraz z pracownikami i budynkiem Salusa znajdującym się w kompleksie szpitalnym – przejął właśnie powiatowo-miejski szpital. Rozmowy jednak w tej sprawie się przeciągały, aż wreszcie utknęły w martwym punkcie.
- Rzecz rozbija się o wycenę tzw. zorganizowanej części przedsiębiorstwa, którą wykonał biegły, a która rozmija się z oczekiwaniami pani doktor Jolanty Martyniuk (właścicielka Salusa – red.) – mówi starosta szczecinecki Krzysztof Lis. – Szpital, jak wiadomo nie jest w najlepszej kondycji finansowej, a zakup oddziału wiązałby się wzięciem kolejnych zobowiązań, a przecież pod uwagę musimy brać nie tylko wartość budynku, ale np. roszczenia osób leczonych. Kontrakt z NFZ opiewa na około 2,5 miliona złotych rocznie.
Starosta wyjaśnia, że właściciele szpitala – powiat i miasto – upoważnili zarząd spółki do negocjacji transakcji z właścicielką Salusa, ale do kwoty wyceny biegłego. – W tyle głowy mamy utrzymanie ciągłości leczenia pacjentów oddziału, na rozmowy mamy 3 miesiące i ufam, że zakończą się one pozytywnie i np. oczekujemy, że dr Jolanta Martuniuk jeszcze przez rok popracowałaby jako lekarz – dodaje. - Jesteśmy też po rozmowach z dyrektorem NFZ.
- Od miesięcy jestem zwodzona, nie wierzę już w słowa i zapewnienia drugiej strony – nie kryje rozgoryczenia Jolanta Martyniuk. – Ale robię wszystko, aby mimo wszystko uratować los pacjentów.
- Oddział NFZ zabiega o to, by utrzymać w Szczecinku ciągłość udzielania świadczeń w zakresie opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień, jednak ostateczna decyzja w tej sprawie może zapaść jedynie w Szczecinku - z udziałem podmiotów leczniczych mogących zapewnić sprawowanie tej opieki oraz władz starostwa – mówi Małgorzata Koszur, rzeczniczka Funduszu. - W listopadzie ubiegłego roku podmiot wypowiedział umowę z Funduszem, jednak po rozmowach wycofał się z tego wypowiedzenia na rzecz przeprowadzenia cesji na rzecz Szpitala w Szczecinku. NFZ zapewnia pacjentów i ich rodziny, że dołoży wszelkich starań, by doszło do cesji umowy między ZOZ Salus a Szpitalem w Szczecinku, bowiem cesja umowy jest trudnym, ale najpewniejszym sposobem na zapewnienie ciągłości udzielania świadczeń i zabezpieczenie do nich dostępu na dotychczasowym poziomie.
Dla pacjentów ze Szczecinka i powiatu, a także miejscowego szpitala ewentualne zamkniecie Salusa byłby ogromnym problemem. Najbliższe tego typu placówki znajdują się bowiem w odległości 70 kilometrów. A tak fachowa pomoc psychiatryczna jest na miejscu, co jest ważne np. gdy do szpitala trafiają osoby z zaburzeniami psychicznymi. Firma Salus odkupiła budynek dawnej apteki szpitalnej i stworzyła w niej stacjonarny oddział psychiatryczny na 25 łóżek. Pod opieką poradni znajduje się kilka tysięcy pacjentów. Zatrudnia kilkanaście osób średniego personelu medycznego i obsługi oraz kilku lekarzy.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?