Przed sobotnim meczem 12. kolejki, Bałtyk zanotował 3 wygrane i 2 remisy. Gospodarze liczyli na przedłużenie serii, chociaż zespół z Kleczewa należy do ich najbardziej niewygodnych rywali. Od powrotu do III ligi, Bałtykowi tylko raz udało się go pokonać, a pozostałe mecze przegrał. Do składu zespołu Mariusza Lenartowicza wrócili na to spotkanie kartkowicze Michał Czenko i Paweł Rak, zabrakło natomiast Szymona Waleńskiego (uraz pachwiny).
Spotkanie od początku toczyło się przy przewadze gości. Do przerwy stworzyli kilka sytuacji, których jednak nie wykorzystali. Najbliższy powodzenia był Mikołaj Zawistowski, który w 14. minucie trafił w słupek.
Kluczowy okazał się początek drugiej połowy. Już w 48. minucie głębokim dośrodkowaniem popisał się Krzysztof Biegański, a pozostawiony bez opieki Zawistowski z bliska trafił głową. Bałtyk próbował odrobić stratę, ale w jego grze brakowało błysku. Starannie pilnowany Paweł Łysiak tylko raz, w 89. min, znalazł trochę miejsca, jednak uderzył z linii szesnastki obok bramki.
Bałtyk Koszalin - Sokół Kleczew 0:1 (0:0)
0:1 Zawistowski (48.).
żk. Szaflarski, Rak.
Bałtyk: Mikołajczak - Ponurko (80. Martyn), Jasitczak, Czenko, Bedliński, Szaflarski, Forczmański (64. Sobstyl-Jałoszyński), Rak, Masny (64. Pawłowski), Łysiak, Ginter.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?