Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrolerzy z Urzędu Wojewódzkiego wykryli naruszenia przepisów w białogardzkim Urzędzie Miasta i MOPS-ie

JAKUB ROSZKOWSKI
Fot. archiwum
Dotarliśmy do najnowszego protokołu z kontroli przeprowadzonej w białogardzkim Urzędzie Miasta oraz tutejszym MOPS. Tym razem wyniki nie napawają optymizmem.

Według kontrolujących, urzędników z Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie, w Białogardzie doszło do naruszenia przepisów prawa budowlanego, ustawy o finansach publicznych i prawa zamówień publicznych.

Kontrolerzy pod lupę wzięli zagadnienia dotyczące prawidłowości wykorzystania dotacji przyznanej na realizację programu "Pomoc państwa w zakresie dożywiania" w 2008 roku w odniesieniu do 2007 roku.

Kontrola miała na celu sprawdzenie, czy prawidłowo wykorzystano pieniądze z budżetu państwa na modernizację i wyposażenie stołówki w MOPS w Białogardzie. Przypomnijmy, ta inwestycja budziła ogromne kontrowersje. Wielu radnych zastanawiało się głośno, dlaczego remont stołówki pochłonął aż 700 tysięcy złotych. Za takie pieniądze - sugerowano - można było wybudować zupełnie nowy obiekt.

Te więc wątpliwości skłoniły kontrolerów z Urzędu Wojewódzkiego do sprawdzenia wszystkich wydatków.

Kontrolerzy ustalili, że za realizację planu odpowiedzialny był dyrektor MOPS, Mariola Chełminiak, dziś już nie pracuje w ośrodku. MOPS, w ramach porozumienia białogardzkiego ratusza z Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie, otrzymał na remont stołówki łącznie ponad 600 tysięcy złotych. Jak je wydał? Według kontrolerów, z naruszeniem przepisów.

W ocenie zespołu kontrolującego prace wykonywano bez wymaganego przepisami pozwolenia na budowę. Kosztorys prac, który wprawdzie powstał, według inspektorów nie spełniał wymogów określonych w ministerialnym rozporządzeniu. Zastrzeżenia wzbudziła też realizacja zawartej z wykonawcą umowy na prace budowlane. Ciekawostką jest np. fakt, że po upływie dwóch dni od zawarcia umowy podpisano aneks do niej, w którym natychmiast przesunięty został termin zakończenia prac na 15 października (wstępnie miał się zakończyć 21 lipca). Kontrolerzy znaleźli też faktury, które wzbudziły ich poważne wątpliwości.

Wyposażenie stołówki w wartości 195 tys. zł oraz stolarka okienna i drzwiowa o wartości 51 tys. zł zostały zakupione w 2007 roku, przy czym zakończenie remontu zaplanowano dopiero na 2008 rok. "W ocenie zespołu kontrolującego może to budzić wątpliwości co do gospodarności i oszczędności gospodarowania środkami publicznymi" - można wyczytać w protokole.

Wnioski końcowe są takie: "stwierdza się, że doszło do naruszenia przepisów prawa". Nieoficjalnie wiadomo nam, że burmistrz odwoła się jednak od tych ustaleń. Radni z opozycji już jednak tryumfują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!