Nasz Komentarz
Nasz Komentarz
A gdzie tu zwierzęta?
Od kilku lat opisuję przypadki łamania praw zwierząt. I nie znam ludzi z nowego zarządu. W
przeciwieństwie do tych, którzy musieli zakończyć
kadencję - widziałam ich zawsze w kaloszach, z
psami, podczas akcji. A nowy zarząd? Nowa wiceprezes kilka tygodni temu publicznie, w programie telewizyjnym na temat konfliktu
oświadczyła, że stołki ją nie interesują. Dziś jeden
zajmuje.
O co więc chodzi? Uważam, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Szkoda, że w tym wszystkim umknęło gdzieś dobro zwierząt, bo do tego organizacja była powołana. Wstyd.
Joanna Krężelewska
Wielomiesięczne kłótnie między zarządem koszalińskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami a komisją rewizyjną zakończyły się zmianą władzy. Rozstrzygnąć spór bezskutecznie próbowali zwierzchnicy z Zarządu
Okręgu TOZ w Szczecinie. Batalia zakończyła się w czwartek wieczorem. Na walnym zgromadzeniu członkowie komisji rewizyjnej, krytykujący działania zarządu, stali się szefami oddziału.
Koszaliński TOZ od 2009 roku administruje miejskim schroniskiem dla zwierząt i korzysta z ponad 600-tysięcznej dotacji z kasy ratusza. To właśnie sprawy związane z tym nadzorem były głównym ostrzem krytyki.
Komisja rewizyjna twierdzi, że odwołany zarząd nie chciał wprowadzić zmian jakich się domagali. Chodziło przede wszystkim o źle prowadzoną księgowość, uchybienia statutowe, zatrudnienie się byłej prezes w schronisku. - Komisja rewizyjna była bezprawnie powołana - tłumaczy Eugenia Cieszyńska, odwołana
prezes.
Jej szefowa ze Szczecina twierdzi jednak, że nikt ich o tym nie informował. - Nowy zarząd jest wybrany zgodnie z prawem - ucięła dyskusję o zmianach Aleksandra Fila, prezes szczecińskiego okręgu TOZ. - Zwierzęta powinny być na pierwszym planie, a w Koszalinie byli ludzie i ich ambicje - oceniła podłoże konfliktu.
- Chylę jednak czoło przed tym, jak odwołany zarząd troszczył się o zwierzęta w schronisku. Większość jednak wybrała zmiany! - podsumowała.
Obecne władze to osoby działające w koszalińskich strukturach TOZ od niedawna. Prezes Marian Stelter
zapisał się w lutym ubiegłego roku. Wcześniej - jak mówi - dokarmiał koty. - Pomogę uporządkować
sprawy do czasu, aż w 2012 roku zakończy się kadencja i odbędą się nowe wybory - wyjaśnia swój cel. - Nie zamierzamy dokonać zmian w obsadzie schroniska - odpiera zarzuty byłej prezes koszalińskiego TOZ.
Co na to miasto, które finansuje działalność schroniska?- Będziemy się bacznie przyglądać pracy nowych władz. Dopóki zmiany kadrowe w stowarzyszeniu nie będą rzutowały na funkcjonowanie schroniska, nie ma
przesłanek do wszczynania alarmu - ocenił Robert Grabowski, rzecznik prasowy prezydenta.
Samorząd rozpoczął budowę nowego schroniska, które będzie kosztowało mieszkańców Koszalina ponad 5
mln złotych.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?