Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koparki, wykrywacze. Szukają zaginionej 17 lat temu Justyny

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Wraz z rodziną zaginionej oraz policjantami przeszukiwaliśmy wskazane miejsca - poinformowali eksploratorzy ze Stowarzyszenia Eksploracyjnego im. św. Korduli
Wraz z rodziną zaginionej oraz policjantami przeszukiwaliśmy wskazane miejsca - poinformowali eksploratorzy ze Stowarzyszenia Eksploracyjnego im. św. Korduli Stowarzyszenie Eksploracyjne im. św. Korduli
Policjanci ze słynnego Archiwum X działają w Kamieniu Pomorskim. Ma to związek z poszukiwaniami kobiety, która przepadła bez wieści w 2006 roku.

Policjanci z Archiwum X zajmują się sprawami dokonanymi przed dziesięciu, dwudziestu laty. Analizują je na nowo. Korzystają z możliwości, jakie oferuje współczesna kryminalistyka: genetyka sądowa czy toksykologia. To oni działają w Kamieniu Pomorskim.

- Prowadzone są czynności w związku z poszukiwaniami zaginionej Justyny Kanickiej - mówi sierżant Katarzyna Jasion z Komendy Powiatowej Policji w Kamieniu Pomorskim.

Czy coś udało się znaleźć? Policja nie zdradza szczegółów. Wiadomo, że poszukiwania były prowadzone w rejonie cmentarza wojennego przy ulicy Szczecińskiej. W poszukiwaniach użyto ciężkiego sprzętu budowlanego.
Na miejscu poszukiwań byli też członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjnego Na Rzecz Ratowania Zabytków imienia Świętej Korduli, którzy na co dzień są znani z poszukiwań pamiątek z przeszłości miasta i regionu. Jednak jak nas poinformował Piotr Wieczorkiewicz, prokurator Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, nie uczestniczyli w czynnościach procesowych.

Justyna Kanicka zaginęła na początku 2006 roku. Jej rodzina nie traci nadziei, że uda się poznać prawdę o losie córki i siostry. 13 stycznia 2006 roku pani Justyna była widziana ostatni raz. Kobieta pracowała w banku w Kamieniu Pomorskim, a w weekendy studiowała w Szczecinie. Tego dnia wyjeżdżała do Szczecina na zajęcia. Ostatnią osobą, która tego dnia widziała kobietę, jest jedna z sąsiadek, która poinformowała, że Justyna poszła w stronę ulicy Szczecińskiej i nikt jej wówczas nie towarzyszył.

Fundacja ITAKA Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych, podaje informację, że w nocy z piątku na sobotę (13-14 stycznia) brat oraz jedna z koleżanek zaginionej otrzymują sms-a przysłanego z jej numeru telefonu. Według nich treść wiadomości jest niepodobna do tych, które zazwyczaj pisała 23-latka. Wynika z niej, że zrywa kontakty z rodziną, ponieważ pokłóciła się z mamą i planuje wyjechać gdzieś daleko. Kolejną tajemniczą sprawą jest to, że z banku, w którym była zatrudniona Justyna, ginie niespodziewanie kilka tysięcy złotych. Rodzina bardzo szybko zgłosiła zaginięcie Justyny na policję. Pojawiło się wiele informacji o rzekomym pobycie kobiety w różnych częściach świata, jednak żadnej ostatecznie nie udaje się potwierdzić.

Jedyny ślad prowadzi do rówieśnika zaginionej Rafała. Według "Itaki" młody mężczyzna bardzo często zapewniał Justynę o swojej miłości i obiecywał, że już niebawem zakończy poprzedni związek i oficjalnie zwiąże się z nią. Młoda kobieta bezgranicznie mu wierzyła. Relacji córki nie popiera matka kobiety, jednak Justyna nie brała uwag matki do siebie.

Po tajemniczym zaginięciu Justyny, chłopak, z którym się spotykała, nie zgodził się na badanie wykrywaczem kłamstw. Na dodatek w jego samochodzie, który po czasie przeszukiwali technicy, wykryto ślady krwi nieznanego pochodzenia. Nie udało się jednak ustalić, skąd pochodziły. Co więcej, mężczyzna zaprzeczał, jakoby łączyła go bliższa relacja z Justyną. Czy teraz uda się rozwikłać tajemnicę zaginięcia? Czekamy na informacje.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koparki, wykrywacze. Szukają zaginionej 17 lat temu Justyny - Głos Szczeciński